Informacja jest o tyle szokująca, że śledczy badają obecnie związek gwałtów na Górach Piekarskich i morderstwa w lesie na Wrzosach.
Wcześniej siedział w więzieniu
Jak informowaliśmy, mężczyzna podejrzany o dopuszczenie się przestępstw seksualnych na Bydgoskim Przedmieściu w przeszłości był karany za podobne czyny. W listopadzie ubiegłego roku opuścił zakład karny. Dopuszczając się przestępstw w Toruniu, działał w warunkach powrotu do przestępstwa, więc grozi mu nawet do 18 lat pozbawienia wolności.
Za co spędził kilka lat za kratkami? Co się z nim działo od tego czasu? Czy był objęty terapią, jak to bywa w przypadku sprawców przestępstw seksualnych? Nie wiadomo.
Podobne sprawy odbijają się szerokim echem.
Inne przypadki pedofilii
W ubiegłym roku mieszkańcami regionu wstrząsnął przypadek pedofila, który w kilka godzin po wyjściu z więzienia za czyny pedofilskie zgwałcił w Grudziądzu 9-letniego wtedy chłopca. Bartosz K. podczas spaceru nad Wisłą ogłuszył przypadkowo spotkane dziecko kawałkiem kamiennej płyty, a następnie brutalnie zgwałcił. W chwili zdarzenia miał 1,5 prom. alkoholu.
W lipcu, w sądzie apelacyjnym zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd zaostrzył wyrok z pierwszej instancji z 8 do 10 lat. Mężczyzna dożywotnio musi trzymać się z dala od placówek dla dzieci.
Wstrząsający był również przypadek z 2013 r. 11-letni wówczas chłopiec poszedł z kolegą na górkę przy ul. Dąbrowskiego w Toruniu zbierać orzechy.
W pewnym momencie podszedł do nich nieznany mężczyzna. Kolega chłopca zdążył uciec. Jedenastolatek został wciągnięty w pobliskie krzaki i zgwałcony.
Kiedy chłopcu udało się uciec, pobiegł do domu i opowiedział o wszystkim ojcu, który zawiadomił policję. Śledczy potrzebowali kilkunastu godzin, aby zatrzymać podejrzanego, który był wcześniej karany za rozboje. W tej sprawie sąd orzekł 5,5 roku więzienia i zakaz zbliżania się do miejsc związanych z opieką i edukacją dzieci.
Do gwałtów doszło kilka dni temu na Górach Piekarskich.