1 sierpnia 1944 r. w szeregach powstańczej armii byli też bydgoszczanie [zdjęcia]
Henryk Majewicz, ps. Marecki (1925-2013)
Urodzony w Poznaniu, syn przedwojennego współwłaściciela Hotelu "Pod Orłem" w Bydgoszczy. Cztery lata przed wybuchem wojny jego ojciec kupił majątek Janiszewo na Pomorzu. Kiedy jesienią1939 r. Niemcy wysiedlali Polaków z ziem włączonych do III Rzeszy, na liście była również rodzina Majewiczów.
- Tato został uprzedzony, dlatego udało nam się uciec do Warszawy - wspominał w 2007 r.
W stolicy nastoletni Henryk pracował w fabryce "Philipsa", gdzie zdobył cenne umiejętności zegarmistrzowskie i elektrotechniczne, które jako saper wykorzystał w trakcie powstańczych walk. Między innymi pomagał rozbrajać bomby zdalnie sterowane typu Borgward, którymi Niemcy niszczyli barykady. Jego oddział wsławił się zdobyciem 20 sierpnia budynku "PAST-y" przy ul. Zielnej. - To była wielodniowa walka wręcz, piętro po piętrze - opowiadał.
Miasto opuścił 9 października. Wraz z grupą powstańców trafił do Ożarowa, stamtąd pociągiem zawieziono ich do Mulberg w Saksonii. Znaleźli się za drutami stalagu IV B.
Pan Henryk pozostał po wojnie w Wielkiej Brytanii. Do Bydgoszczy na stale powrócił w 2007 r. Zmarł w grudniu 2013 r.