Przejście na emeryturę to dla jednych czas spokojnego odpoczynku po latach zawodowej pracy, dla innych - prawdziwa walka o przetrwanie.
<!** Image 3 align=right alt="Image 133076" sub="Nawet jeśli nie ma się pieniędzy, by podróżować, tak jak emeryci na Zachodzie, warto ten czas spędzać aktywnie / Fot. Jupiter Images">To, w jakiej grupie znajdzie się polski emeryt, zależy od wysokości otrzymywanego miesięcznego świadczenia, stanu zdrowia i od tego, czy samotnie prowadzi gospodarstwo domowe.
W Polsce jest ponad 4,6 mln emerytów. Z tej liczby 370 tysięcy to ludzie wciąż pracujący. Okazuje się więc, że jeden na dwunastu emerytów pozostaje osobą zawodowo aktywną. Często pracują w tej samej firmie, w której byli zatrudnieni przed uzyskaniem uprawnień emerytalnych. Jednak nie wszyscy mogą dalej pracować. Większość skazana jest na życie z bardzo niskiej emerytury, daleko obiegającej od średniej krajowej. Wielokrotnie nie mogą też liczyć na pomoc swojego byłego zakładu pracy, bo często on już nie istnieje, albo dlatego, że po przekształceniach własnościowych nowy właściciel nie interesuje się dawnymi pracownikami.
Liczą na siebie i bliskich
<!** reklama>- Mieszkam sama i otrzymuję około 830 zł emerytury i gdyby nie pomoc najbliższych, to bym sobie nie poradziła - mówi nam 71-letnia pani Maria. - Na opłaty związane z utrzymaniem mieszkania oraz wyżywienie przeznaczam praktycznie całą sumę, jaką miesięcznie mam do dyspozycji. Lekarstwa, które muszę regularnie przyjmować, kupują mi dzieci. Moje rozrywki to codzienne spacery po parku, telewizja i czytanie książek, które wypożyczam w bibliotece. Na zapomogę z mojego byłego zakładu pracy nie mogę liczyć, bo został on zlikwidowany. Ale nie chcę narzekać, bo znam panie z mojego osiedla, które mają jeszcze mniej pieniędzy niż ja i muszą sobie same radzić.
Także pani Zofia nie może liczyć na swojego byłego pracodawcę, ponieważ jej firma już nie istnieje. Jednak regularnie spotyka się z byłymi koleżankami z pracy i prowadzi bogate życie kulturalne. Ale jej jest łatwiej, bo mąż ma stosunkowo wysoką emeryturę.
W przedsiębiorstwach, które istnieją od kilkudziesięciu lat, na ogół pamięta się o dawnych pracownikach. Jednak bardzo wiele zależy też od aktywności związków zawodowych i kierownictwa firm.
Dla swoich emerytowanych pracowników regularnie imprezy integracyjne organizuje toruński Apator. - Nasi seniorzy bardzo chętnie na nie przychodzą - podkreśla Mirosława Milewska, kierownik działu zarządzania kadrami w spółce. Masowo seniorzy Apatora korzystają z symbolicznie oprocentowanych (1 proc. w skali roku) pożyczek z zakładowego funduszu socjalnego oraz kasy zapomogowo - pożyczkowej. Emerytowany pracownik Apatora może liczyć także na dofinansowanie wczasów w nadmorskim ośrodku zakładowym w Rowach lub w każdym innym, który wybierze. Były pracodawca pokryje też część kosztów pobytu w sanatorium.
Doroczne spotkania wigilijne z paczkami, kilkusetzłotowe bony na święta Bożego Narodzenia, dla najbardziej potrzebujących zapomogi - to „pakiet” socjalny emerytowanych pracowników toruńskiej firmy CPP Toruń - Pacific. Każdemu odchodzącemu pracodawca funduje również dobrej klasy szwajcarski zegarek. - Częściowo jesteśmy przecież firmą szwajcarską - Jarosław Szczepanowski, rzecznik CPP Toruń - Pacific, wyjaśnia skąd wziął się pomysł na taki podarunek.
W szkołach różnie
Także szkoły dysponują funduszem socjalnym, który powinien służyć emerytowanym nauczycielom i pracownikom obsługi. Przeznaczenie funduszu socjalnego w placówkach oświatowych wydaje się być oczywiste, ale nie wszędzie pomoc trafia do tych najbiedniejszych. Bywa różnie, a to zależy przede wszystkim od kierownictwa szkół. Są i tacy, szefowie, którzy uważają emerytowanych pracowników za zbędny balast, a nawet najlepsze regulaminy podziału funduszu socjalnego nie zastąpią zwykłej ludzkiej życzliwości i zrozumienia innego człowieka, będącego w trudnej sytuacji życiowej.
Większość emerytów utrzymuje się z pieniądzy, których suma znacznie odbiega od tzw. przeciętnej emerytury, która wynosi około 1300 zł netto. Nie wszyscy o najniższych dochodach mogą liczyć na pomoc dawnych zakładów pracy, bo część z nich już nie istnieje. Jednak nawet gdy jest możliwość skorzystania z funduszu socjalnego to sami muszą wykazać się odpowiednią aktywnością lub liczyć na pomoc związkowców, dysponentów funduszu czy też przyjaciół z klubów emerytów. Jednak warto pamiętać, że - mimo niewielkich dochodów - rzesza seniorów prowadzi intensywny tryb życia. Aktywnie pracują na rzecz lokalnych społeczności, dokształcają się na uniwersytetach trzeciego wieku, realizują swoje marzenia artystyczne, na które wcześniej nie mieli czasu, działają w zespołach samopomocowych, organizują kluby seniora, a także pomagają swoim dzieciom.
