O sprawie, opoczyńskich policjantów powiadomili funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei.
- Z ich relacji wynikało, że jakiś mężczyzna sznurkiem przywiązał psa do torów Centralnej Magistrali Kolejowej w Opocznie - informuje st. asp. Barbara Stępień z KPP w Opocznie. - Zwierzę nie miało możliwości ucieczki i mężczyzna pozostawił je na pewną śmierć pod kołami pociągu.
Na szczęście uwięzionego czworonoga w porę uwolnili pracownicy kolei.
- Okazało się, że w pobliżu miejsca odnalezienia psa zaparkowany był samochód osobowy, do którego pobiegło uwolnione zwierzę - relacjonuje st. asp. Barbara Stępień. - Na widok zbliżających się pracowników kolei kierowca opla odjechał, a uwolniony pies pobiegł za odjeżdżającym samochodem. Pracownicy kolei skontaktowali się z dyżurnym policji i przekazali policjantom wszystkie niezbędne informacje. Sami zaś poszli za uciekającym psem.
Zwierzę doprowadziło ich do domu swojego oprawcy. Chwilę później, pod dom podjechał widziany wcześniej koło torów opel. Za kierownicą siedział właściciel zwierzęcia.
- Badanie wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w jego organizmie - mówi st. asp. Stępień. - Policjanci wstępnie ustalili, że pies od pół roku przebywał pod opieką 44-latka. O zaistniałej sytuacji funkcjonariusze powiadomili Stowarzyszenie „Pomagajmy Zwierzętom”, którego przedstawicielka zaopiekowała się czworonogiem. Zwierzę trafiło do schroniska dla zwierząt pod Opocznem. Nieodpowiedzialny opiekun psa trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem oraz za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem