Spopielarnia, która w ciągu kilku miesięcy ruszy w Lisim Ogonie, przyniesie wiele korzyści. W końcu wola zmarłych, którzy przed śmiercią często deklarowali chęć kremacji, będzie mogła być wypełniona bez konieczności jeżdżenia rodziny do Gdańska czy Poznania.
Co ważne dla bliskich, którzy coraz częściej znajdują się w kiepskiej sytuacji materialnej, pochówek urnowy jest tańszy niż tradycyjny, a przez to, że spalarnia będzie mieścić się tuż przy granicy miasta, będzie jeszcze tańszy. Sporo wreszcie zyska sama gmina Białe Błota, która odważnie otworzyła się na ten - kontrowersyjny dla wielu - biznes. Przykłady innych miast pokazują bowiem, że spopielarnia zwłok to inwestycja trafiona.
<!** reklama>
Dla miasta, przedsiębiorstwa i samych mieszkańców. W tym miejscu warto przypomnieć , że plany uruchomienia spopielarni w Bydgoszczy istniały od lat, ale nikt nie potrafił przekonać grupki mieszkańców ulicy Wiślanej, że sąsiedztwo takiej instalacji nie jest czymś straszliwym. Teraz podatki będą wpływały szerokim strumieniem do kasy gminy Białe Bota, a Bydgoszcz obejdzie się smakiem. Istnieje co prawda projekt zbudowania podobnej instalacji na terenie Łęgnowa, ale gdyby został zrealizowany, po raz kolejny Bydgoszcz będzie ewenementem na skalę Polski. Najpierw nie chciała na swoim terenie krematorium, później na swoim terenie i w bliskim sąsiedztwie miałaby dwie takie instalacje. Podejrzewam jednak, że budowa spopielarni na terenie Białych Błot wybiła z głowy inwestycję tym, którzy chcieli ją realizować w naszym mieście.
