Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"žWidzę rzeźbę jako ciekawe narzędzie, które czemuś służy"

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Rozmowa z ANITĄ OBORSKĄ-ORACZ, rzeźbiarką, absolwentką Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu.

Rozmowa z ANITĄ OBORSKĄ-ORACZ, rzeźbiarką, absolwentką Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu.

<!** Image 2 align=none alt="Image 218811" >Pani najnowsza wystawa nosi tytuł „ Klamry”. Dlaczego?

„Klamry” to nazwa całego cyklu. Wystawa wydobywa problem dysfunkcji tytułowych klamer - ich niedomykanie, strukturalne nieciągłości czy brak materii, w której miałyby coś scalać. To bardzo wartościowa nazwa, dzięki niej jestem w stanie wiele wyrazić.

Na wernisażu Pani prac było wielu gości. Czy to oznacza, że rzeźbiarstwo, które jako dziedzina sztuki nie jest najłatwiejsze, znajduje jednak dziś odbiorców?

Warto spotykać się ze sztuką. Nawet jeśli wydaje nam się, że jej nie rozumiemy czy że wręcz nas drażni, to warto nad nią się zastanowić. To, co robię, jest dla mnie bardzo autentyczne. Rzeźba nie jest najłatwiejszym rodzajem sztuki, ale nie trzeba załamywać rąk. Lepiej zastanowić się nad tym, co można przekazać.Wybrałam rzeźbę przede wszystkim z powodu wielkiej pasji. Po raz pierwszy spotkałam się z nią na studiach. Wiadomo, wówczas wybór własnej drogi jest dość intuicyjny i nie do końca oczywisty. Oceniając to z perspektywy czasu, wiem, że nie podjęłabym innej decyzji. Widzę rzeźbę jako ciekawe narzędzie, które służy przekazywaniu pewnych ludzkich doświadczeń.

Czy Pani uczniowie też mają w sobie wielką pasję? Wielu studentów wybiera specjalizacje, które dają zawód...

Sztuka nadal jest bardzo elitarną sprawą. Zmieniło się podejście studentów, którzy dziś są przekonani, że trzeba zarabiać. Uważam, że obecnie trzeba przestać myśleć, że studia dają nam zawód, bo tak nie jest. Wszystko jest kwestią wyboru. Ludzie po rzeźbie mają duże możliwości, na przykład pracy związanej z architekturą. Poza tym, uczą się otwartości, odwagi i wiary we własne możliwości.

<!** reklama>

A co z pokorą, która też jest artyście potrzebna?

Ja ją mam cały czas. Wybór drogi twórczej wiąże się z ciągłymi wątpliwościami. Artyści są tego świadomi.

Może Pani wymienić największą zaletę swojego zawodu?

To, co robię, traktuję jako przygodę, może nawet przygodę życia. To ogromny wysiłek, fizyczne wycieńczenie, zanim osiągnie się oczekiwany efekt. To też nieprzespane noce, bo poza tym, że zajmuję się rzeźbą, mam też inne obowiązki. Jestem żoną i matką. Pogodzenie tych wszystkich ról jest trudnym zadaniem, ale w moim przypadku potrzeba pracy jest bardzo duża. To właśnie ona daje mi energię niezbędną do życia i do dalszego tworzenia. Dodatkowym atutem jest pozytywne postrzeganie tego, co robię, przez moich bliskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!