Związkowcy Grupy Chemicznej Ciech powołali ogólnopolski Międzyzakładowy Komitet Protestacyjny. Chcą bronić bydgoskiego Zachemu i kilku innych spółek chemicznych.
Komitet powołano pod koniec ubiegłego tygodnia w Katowicach. Jak informuje Włodzimierz Józwiak, szef komitetu, związkowcy występują w obronie interesów pracowników w restrukturyzowanych zakładach Grupy Chemicznej Ciech. <!** reklama>
W Katowicach uchwalono, że związki wezwą zarząd Ciechu do zaprzestania redukcji zatrudnienia w spółkach i zmniejszania wynagrodzeń. Chcą też zastopowania dążeń grupy do likwidacji bydgoskiego Zachemu i przedstawienia programu naprawczego dla spółki. Nie bez znaczenia, ich zdaniem, jest także dokończenie planowanych w niej inwestycji.
Związkowy zapowiedzieli wystąpienie, między innymi, do ministrów skarbu i finansów z wnioskami o wyłączenie Zachemu i kilku innych firm z grupy Ciech.
Do komitetu protestacyjnego może wejść jeden przedstawiciel każdego działającego w Ciechu związku zawodowego. W Zakładach Chemicznych Zachem organizacji jest pięć. Każda z nich musi indywidualnie zdecydować o dołączeniu do protestu.
Czy premier pomoże naszym zakładom?
- W Zachemie trwają zwolnienia grupowe. Wypowiedzenia przygotowano dla 100 osób. W ub. tygodniu ze związkowcami spotkał się Dariusz Krawczyk, prezes GCh Ciech. Zapowiedział dwa rozwiązania dla spółki - albo wyłączenie i likwidację trzech instalacji, albo likwidację lub ogłoszenie upadłości całego zakładu.
- Po rozmowach ze związkowcami interwencję u premiera Donalda Tuska zapowiedział prezydent Rafał Bruski.
