Każda metoda jest dobra, byle była skuteczna. Wielu palaczy po „odwykowym” chrupaniu marchewki po jakimś czasie wraca do nałogu. Widać zawiódł ich zdrowy rozsądek.
- Kiedy 23 lata temu wypaliłem ostatniego papierosa, stałem się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i czuję się nim i dzisiaj - powiedział w lipcu 2006 roku 71-letni Allen Carr, u którego stwierdzono raka płuc.
<!** reklama>Zmarł 9 miesięcy później. Do 1983 r. palił 100 papierosów dziennie przez ponad 30 lat. Podejmował niezliczone, nieudane próby rozstania się z nałogiem, próbując silnej woli i innych metod. Palił również jego ojciec, który w wieku pięćdziesięciu paru lat zmarł na raka. W 1983 r. Allen Carr odkrył coś, o czym marzą wszyscy palacze - łatwy sposób rzacenia palenia. Wtedy to także sam definitywnie przestał palić, a chcąc pomóc palaczom, stał się biernym palaczem.
- Jest wiele terapii antynikotynowych, wykorzystujących środki farmakologiczne, a także bioprądy, akupunkturę czy siłę woli - mówi Anna Kabat, licencjonowany terapeuta. - Metoda Allena Carra jest jednak unikalna, gdyż jako jedyna odwołuje się do zdrowego rozsądku i zrozumienia mechanizmów uzależnienia.
W momencie, kiedy palacz zrozumie działanie pułapki nikotynowej i postępuje zgodnie z kilkoma precyzyjnymi, prostymi instrukcjami, fizyczne objawy odstawienia nikotyny przestają być problemem. Jednym słowem metoda Allena Carra rozprawia się z psychicznym uzależnieniem od nikotyny albo psychiczną potrzebą palenia.
Obecnie na świecie działa skutecznie ponad 70 klinik Allena Carra w 30 krajach. Jego metoda pomogła między innymi piosenkarce Kasi Nosowskiej, aktorce Kindze Preis i światowej gwieździe filmowej sir Anthonemu Hopkinsowi, odtwórcy Lectera w „Milczeniu owiec”.