Zrobili filmik o "hejcie" w Internecie. Był tak dobry, że doczekał się nominacji na Camerimage

Impulsem do powstania krótkometrażowego filmu pt. "Hejt w sieci" był konkurs "Sztuka wyboru" organizowany przez bydgoską policję przy współpracy z festiwalem Camerimage. - Częścią akcji były warsztaty dla uczniów z kręcenia filmów. Niestety nie wiedzieliśmy o nich, ale mieliśmy jeszcze czas, żeby wystartować ze swoim projektem. Na zrobienie filmu mieliśmy osiem dni. - opowiada Joanna Grymuza - nauczycielka Łukasza Wiśniewskiego oraz jego kolegów - twórców "Hejtu w sieci".

Bardzo krótki czas, jak na nakręcenie filmu, nie był dla młodych artystów przeszkodą. "Hejt w sieci" był na tyle dobry, że został wyświetlony podczas specjalnej gali w ramach tegorocznej edycji festiwalu operatorów zdjęć filmowych. Warto dodać, że gośćmi gali byli m.in. filmowcy z Hollywood.

Tematem uczniowskiej etiudy jest przestępczość w sieci. Także ta związana z internetowym zjawiskiem, zwanym "hejtem" czyli wirtualnymi aktami przemocy psychicznej i publicznego poniżania za pomocą m.in. agresywnych komentarzy na Facebooku czy serwisie YouTube.

Ofiarą takiej nagonki pada główny bohater "Hejtu w sieci". Jeden z jego kolegów postanawia napisać obraźliwe komentarze pod adresem chłopaka pod jednym z jego filmików na YouTube. Niebawem wirtualna agresja zamienia się w prawdziwą przemoc, doprowadzając do tragicznego finału.

Zaletą filmu jest obraz, za pomocą którego opowiadana jest historia. - W naszym filmie nie ma dialogów. Czasem za pomocą obrazu można powiedzieć więcej niż przy pomocy słów - opowiada opiekunka twórców "Hejtu w sieci".

Oprócz Łukasza Wiśniewskiego, który wymyślił scenariusz i odpowiadał za reżyserię, w projekcie brali udział także inni uczniowie "mechanika". Operatorem kamery był Jakub Domański. Kolejnym autorem projektu był Szymon Urbański, grający rolę "czarnego charakteru".

Film można obejrzeć u nas oraz w serwisie YouTube.