
Przy odpowiedniej pogodzie, Przyłęki przeżywają prawdziwe oblężenie, a organizator czasem już rano musi się mierzyć z natłokiem niezapowiedzianych kupców, parking pęka w szwach. Przyjeżdżają nowi wystawcy, ale są też stałe grona – i kupujących, i sprzedających.

Przy odpowiedniej pogodzie, Przyłęki przeżywają prawdziwe oblężenie, a organizator czasem już rano musi się mierzyć z natłokiem niezapowiedzianych kupców, parking pęka w szwach. Przyjeżdżają nowi wystawcy, ale są też stałe grona – i kupujących, i sprzedających.

Przy odpowiedniej pogodzie, Przyłęki przeżywają prawdziwe oblężenie, a organizator czasem już rano musi się mierzyć z natłokiem niezapowiedzianych kupców, parking pęka w szwach. Przyjeżdżają nowi wystawcy, ale są też stałe grona – i kupujących, i sprzedających.

Przy odpowiedniej pogodzie, Przyłęki przeżywają prawdziwe oblężenie, a organizator czasem już rano musi się mierzyć z natłokiem niezapowiedzianych kupców, parking pęka w szwach. Przyjeżdżają nowi wystawcy, ale są też stałe grona – i kupujących, i sprzedających.