- Jesteśmy zakładem z długoletnią tradycją i bagażem nieocenionych doświadczeń. Działamy w branży kolejowej od 1975 roku - tak w Internecie wciąż reklamują się Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Paterku. Firma będąca przez lata biznesową wizytówką gminy Nakło już jednak nie istnieje. Upadła definitywnie jesienią br. Około 260 zatrudnionych w niej pracowników straciło pracę.
Jeszcze gdy ZNTK były w stanie likwidacji pojawił się chętny do przejęcia terenu. Były różne spekulacje co to za podmiot. Najczęściej wymieniano firmę Public Transport Service. Przedstawiciele tej spółki potwierdzali, że prowadzą rozmowy. Szczegółów jednak zdradzać nie chcieli zasłaniając się klauzulą poufności.
Nowy gospodarz w Paterku
Dziś wszystko jest już jasne. Polska spółka Public Transport Service stała się właścicielem terenu po ZNTK Paterek. Przejęła: 48 ha gruntów, nieruchomości, potężną halę oraz infrastrukturę kolejową w postaci m. in. torów postojowych i bocznicy wpiętej w linię kolejową nr 281. Kilka dni temu fakt zakupu potwierdził oficjalnie Robert Karwasz, prezes spółki PTS.
To Cię może również zainteresować
- Początkowo chcieliśmy wynająć tylko część hali lub odkupić część gruntów. Nie było jednak na to zgody. Ostateczne rozmowy zakończyły się decyzją o przejęciu nieruchomości po ZNTK – wyjaśniał w Radiu Nakło Robert Karwasz.
Zakup nieruchomości w Paterku to dla Public Transport Service strategiczna inwestycja, którą nowy właściciel zamierza wykorzystać do rozwinięcia własnej działalności. Ma wobec tego miejsca ambitne plany. W grę wchodzi m. in. zwiększenie zatrudnienia do 300 osób, budowa nowoczesnych hal służących czynnościom serwisowo-naprawczych i produkcji taboru szynowego. Firma rozważa też budowę nowego biurowca i huba logistycznego do przewozów intermodalnych, to przewóz ładunków wykorzystujący więcej niż jedną gałąź transportu.
- Nie przejęliśmy marki, nazwy ani żadnych kontraktów ZNTK Paterek, tylko nieruchomości. Nasza firma związana jest z koleją i ten trend będzie kontynuowany. Zmieni się typ taboru. ZNTK od początku naprawiały wagony towarowe. My zajmujemy się pojazdami pasażerskimi – wyjaśniał w Nakle prezes Robert Karwasz.
Dziewięć lat doświadczeń
Spółka Public Transport Service działa na rynku 9 lat. Początkowo zajmowała się handlem częściami i naprawą klimatyzatorów kolejowych. Obecnie specjalizuje się m. in. w serwisowaniu pojazdów kolejowych.
- Z roku na rok budowaliśmy markę. Uzbrajaliśmy się też w certyfikaty wymagane na rynku kolejowym. Na koniec listopada zatrudnialiśmy 146 osób. Działamy w kilku lokalizacjach - informują przedstawiciele firmy.
- Jesteśmy w Poznaniu, a także w Toruniu i Chrzanowie. W Osielsku jest administracja i warsztat naprawy klimatyzatorów. Mamy też swój punkt serwisowy w Katowicach. Rezydują tam pracownicy pochodzący z Bydgoszczy. I to jest ta niedogodność, którą chcieliśmy Paterkiem zniwelować. Zależało nam by pracować w swojej hali, ale też by ludzie byli bliżej domu.
Po przejęciu terenów w Paterku pojawiło się w przestrzeni publicznej wiele sprzecznych informacji o firmie Public Transport Service.
- Nie rezydujemy w Warszawie i nie jesteśmy spółką niemiecką. Jesteśmy polską firmą z regionu kujawsko-pomorskiego. Wszyscy właściciele i członkowie zarządu wywodzą się z okolic Bydgoszczy bądź z samej Bydgoszczy – wyjaśniał prezes.
Na razie nowa firma przyjęła do pracy 50 osób zwolnionych z ZNTK. Planowany rozwój daje nadzieję na kolejne miejsca pracy w przyszłości.
