https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znajdą bat na nieuczciwe sklepy

Hanna Walenczykowska
„Przygotowywana nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości zakłada zaostrzenie przepisów. Jeśli nowe prawo wejdzie w życie, łatwiej będzie pozbawić koncesji nieuczciwych sprzedawców.

„Przygotowywana nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości zakłada zaostrzenie przepisów. Jeśli nowe prawo wejdzie w życie, łatwiej będzie pozbawić koncesji nieuczciwych sprzedawców.

Obowiązująca ustawa o wychowaniu w trzeźwości z 1982 roku wymaga aktualizacji. Stąd od wielu miesięcy trwają prace nad wprowadzeniem zasadniczych zmian.

- Pierwszy projekt wyrzuciliśmy do kosza. Znalazły się w nim dziwne zapisy - wyjaśnia poseł PO Teresa Piotrowska. - Jednym z nich był pomysł obowiązkowego umieszczania na 25 procentach powierzchni butelki antyalkoholowych napisów, na przykład „alkohol uszkadza płód”.

<!** reklama>Zdaniem poseł Teresy Piotrowskiej, zmiany w ustawie nie powinny polegać tylko na naklejaniu ulotek. - Odnoszą one wręcz przeciwny skutek - mówi posłanka PO. - W ramach profilaktyki należy wykorzystywać inne nośniki, w tym Internet.

Poseł Teresa Piotrowska podkreśla, że choć na wydatki związane z profilaktyką rocznie przeznacza się około 80 mln zł, a samorządy dysponują 500 mln zł z kapslowego, to pieniędzy tych nie widać. Nadal za czyn nieszkodliwy uznaje się sprzedawanie alkoholu nieletnim.

- Tylko jeden procent sprzedawców rocznie traci z tego powodu koncesję. Gdyby jednego dnia utraciło ją kilka tysięcy osób, to może wreszcie wszyscy zaczęliby respektować prawo - dodaje poseł Teresa Piotrowska.

Sprzedawanie alkoholu nieletnim nie zawsze jest traktowane jak przestępstwo.

- Kilka dni temu widziałam grupę pijanych „dzieciaków”. Chłopaki byli agresywni i wulgarni. Nie wiem, kto sprzedał im wódkę - informuje pani Mariola. - Dorośli zwykle nie reagują.

Rzeczywiście, w bydgoskiej Straży Miejskiej nie odnotowano ani jednego zgłoszenia dotyczącego nielegalnej sprzedaży alkoholu. - Mamy specjalny partol, który wiele takich przypadków ujawnia - przyznaje Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - Część z nich traktowana jest jak wykroczenie, część jak drobniejsze przestępstwo.

Za wykroczenia grozi kara grzywny do 500 zł (sąd ma prawo wymierzyć do 5 tys. zł). Natomiast podejrzeniami o dokonanie przestępstwa zajmuje się policja. Jej funkcjonariusze, m.in., wnioskują do urzędu o cofnięcie koncesji. Jak dowiedzieliśmy się w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Bydgoszczy, w tym roku w mieście wydano 14 decyzji cofających pozwolenie na sprzedaż alkoholu, prowadzonych jest 6 postępowań.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski