Zmiana personaliów trwa krócej i kosztuje mniej, niż wieloletnia drwina z miana ośmieszającego

Homoseksualiści z Krakowa, jako, że w Polsce niemożliwe jest związanie się w ramach jednopłciowego związku węzłem małżeńskim, postanowili swój wspólny los splątać postanowieniem notarialnym, ale to nie wszystko.

Krakowski Urząd Stanu Cywilnego zgodził się, by panowie przejęli swoje nazwiska. Jakich użyli argumentów, by przekonać ratusz? Ponoć chodziło o przypadek związany z najgłębszymi emocjami...

- Zmiany imienia lub nazwiska można dokonać wyłącznie z ważnych powodów, np. gdy imię lub nazwisko są ośmieszające, gdy zostało bezprawnie zmienione lub gdy zmiana dotyczy imienia bądź nazwiska na aktualnie używane. Do ważnych powodów zalicza się także przypadki związane z głębokimi emocjami osób - wyjaśnia Edmund Olczak, kierownik USC Kraków.

- Przykładem może być sytuacja, gdy rodzice nie zajmowali się dzieckiem i nie wytworzyła się więź emocjonalna między nimi - mówi szef krakowskiego USC, ale na pytanie o krakowskich „zmienników” nie odpowiada, zasłaniając się ustawą o ochronie danych osobowych. Do bydgoskiego ratusza podobne przypadki nie trafiają.

Wnioski o zmianę imienia bądź nazwiska składają zwykle ludzie skrzywdzeni przez przez los, który nadał im nazwisko, np. Fiut, Stypa, Kisiel, Fiutak, Warchoł, Jeleń, Łoś, Wacek. - Najtrudniej jest dzieciom, które noszą ośmieszające nazwisko, ale również imię może być przedmiotem drwiny, rówieśników, np. Wacław, czyli Wacek - mówi Agnieszka Jędrzejczak, zastępca kierownika USC Bydgoszcz.(kb)