Już prawie trzydzieści lat Jan Golimowski stara się o uregulowanie sytuacji prawnej domu, w którym mieszka od 1979 roku.
<!** Image 2 alt="Image 163307" sub="Jan Golimowski ma już kilka skoroszytów pism, które krążą od lat między nim a nadleśnictwem, jednak końca sprawy nadal nie widać Fot. Marek Wojciekiewicz
">- Jestem już zmęczony, jednak walczę dalej, bo czuję się oszukany - mówi Jan Golimowski z Sulnówka.
Kiedy w 1981 roku Jan Golimowski zdecydował się na wykupienie domu, który nakładem ogromnych kosztów wyremontował, okazało się, że nieruchomość stoi na działce należącej do Lasów Państwowych. Jedynym rozwiązaniem okazała się propozycja tego przedsiębiorstwa, by kupił niezabudowaną działkę o podobnej wartości i dokonał zamiany z nadleśnictwem. Tak też zrobił, niestety, w międzyczasie zmieniły się przepisy i transakcja okazała się niemożliwa.
<!** reklama>- Aby do tej zamiany doszło, niezbędny jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Artur Karetko z Nadleśnictwa Dąbrowa. - To kolejne absurdalne utrudnienie, które odsuwa załatwienie tej sprawy w jakąś mglistą przyszłość - skarży się Jan Golimowski.(mw)