Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodziej do 420 złotych. Kupcy mają duży kłopot po wprowadzeniu nowych przepisów

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Za kradzież do 420 zł policjant może wlepić złodziejowi mandat albo skierować sprawę do sądu.
Za kradzież do 420 zł policjant może wlepić złodziejowi mandat albo skierować sprawę do sądu. Jacek Smarz
Kradnie się niemal wszystko, byle nie przekroczyć magicznego poziomu wartości łupów. Nowe przepisy rozzuchwaliły złodziei.

Prawo zmieniono w listopadzie ubiegłego roku. Kradzież przedmiotów o wartości do jednej czwartej średniej krajowej to tylko wykroczenie. W tym roku tę kwotę Główny Urząd Statystyczny ustalił na 420 zł.
[break]

Szajki złodziei wynoszą ze sklepów szminki i zabawki. Kradnie się też na targowiskach. - U nas giną jabłka i warzywa - mówi Marek Ostrowski, wiceprezes Stowarzyszenia Bydgoska Tradycja Bazarowa z placu Piastowskiego. Najwięcej towaru znika ze straganów na giełdzie na Chemiku. Osoba ze środowiska handlowego mówi: - Hipermarkety zaczęły się bronić przez czipowanie towarów, ochronę i monitoring. Gorzej jest w mniejszych sklepach w starych dzielnicach. Dzieci kradną gadżety elektroniczne. Przybywa też starszych osób, które wynoszą jedzenie. To dotkliwe kradzieże, ale większość właścicieli woli obciążyć kosztami obsługę, niż iść na policję.

Według policyjnych statystyk, drobnych kradzieży przybywa. Od 1 listopada ub. roku do końca maja tego roku było ich na terenie KMP Bydgoszcz 3414. Rok wcześniej w tym samym okresie - 3308.

Za kradzież do 420 zł policjant może wlepić złodziejowi mandat albo skierować sprawę do sądu.

- Zależy to od decyzji policjanta - mówi Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji. - Do sądu kierowane są przypadki, kiedy wartość skradzionych przedmiotów zbliża się do 420 zł, kiedy złodziej nie zrobił tego pierwszy raz albo, gdy odmówił przyjęcia mandatu.

Wlepienie mandatu też nie jest proste - złodziej musi wpaść na gorącym uczynku albo zaraz po kradzieży. Mandaty są różne - przed świętami wielkanocnymi za wino warte 55,87 zł 35-latek dostał 200 zł, za słodycze warte 16,99 zł wlepiono również 200 zł. Do sądu trafiła jednak sprawa 34-latka, który dwa razy w ciągu jednego popołudnia zabierał ze sklepu paczki kawy, warte 40 zł. Sądy orzekają zwykle do dwóch tygodni aresztu, grzywnę, albo więzienie w zawieszeniu.

Polska Izba Handlu domaga się utworzenia rejestru wykroczeń, do którego trafialiby sklepowi złodzieje, bo teraz nikt ich nie notuje. Na razie jednak trwają konsultacje między ministrami sprawiedliwości a spraw wewnętrznych, który resort ma przygotować zasady działania takiego rejestru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!