Zła aura na Wrzosowej

Przeciwnicy powstającej budowli uważają, że jej forma architektoniczna nie jest dostosowana do krajobrazu i otaczającej ją zabudowy.

Manhattan to żnińska dzielnica, gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają najpiękniejsze domy w Żninie. Każdy okolony ogrodem, wypieszczony przez właścicieli. To tu, przy ulicy Wrzosowej zamieszkały, między innymi, rodziny Rajmunda Karolaka, Roberta Tyblewskiego i Andrzeja Kwiecińskiego. Cieszyli się jeszcze w ubiegłym roku, czyli do czasu, kiedy pojawił się architekt Tomasz Adamski.

- Na Wrzosowej chcę wybudować osiem domków w zabudowie szeregowej, dla osób uboższych, których nie stać na wybudowanie drogich obiektów - przyznaje Tomasz Adamski. - To prawda, że niedaleko są wolno stojące budynki jednorodzinne, ale przecież Żnin jest miastem i ich właściciele muszą sobie uświadomić, że nie będą mieszkać jak na wsi. Zwarta zabudowa jest w mieście normą. Ostatni dom szeregowy, będzie odległy od domu jednorodzinnego o ponad 40 metrów. Niestety, spotkałem się z wielkimi oporami. Pan Rajmund Karolak zaczął zbierać podpisy przeciwko mojej inwestycji. To bardzo nieprzyjemna sprawa. Twierdzą, że szeregowce będą zbyt wysokie, a one nie różnią się wcale wysokością od budynków wolno stojących. Zastanawiam się, czy przeciwko mnie nie występuje jakaś konkurencja.

- Przeciwnikami budowania szeregowców są wszyscy mieszkańcy ulicy Wrzosowej - zapewnia Rajmund Karolak. - Owszem zbierałem podpisy i jestem zdeterminowany. Cóż w tym dziwnego, że pragnę mieszkać w ładnym miejscu, chcę aby mój dom otaczał ogród, a nie mury. Po to się tu wybudowałem. Miałem prawo tak myśleć, skoro w decyzji o warunkach zabudowy z 2005 roku Leszek Jakubowski, burmistrz Żnina, pisze, że nową budowę należy projektować w taki sposób, aby zapewniała formę architektoniczną dostosowaną do krajobrazu i otaczającej zabudowy. Szeregowiec tę formę narusza. Dlatego będę walczył. Nie chodzi już o te trzy budynki, które mają powstać, ale by pan Adamski nie budował kolejnych.<!** reklama>

Rajmund Karolak ma wsparcie ze strony Roberta Tyblewskiego i Andrzeja Kwiecińskiego. Panowie pojawili się na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Oczekują, że rajcy zbadają dokładnie temat i zablokują powstającą inwestycję. Na urzędników nie ma jednak co liczyć. - Może komuś podobać się obiekt lub nie, ale Żnin to miasto i nie będzie tutaj takiej intymności jak na wsi, nie ma podstaw, żeby zablokować budowę - mówi Waldemar Chrośniak, inspektor do spraw planowania przestrzennego Urzędu Miejskiego w Żninie.