"žKrólewscy" pewni swego

We wczorajszych meczach ćwierćfinałowych po 45 minutach były bezbramkowe remisy. Bramki, wyłącznie dla gości, padły w drugiej połowie

Ciekawie zapowiadał się zwłaszcza mecz z udziałem rewelacyjnych Cypryjczyków i wielkiego Realu.

Przewaga gości ani na moment nie podlegała jednak dyskusji. W 32 minucie mogło być 0:1, lecz Karim Benzema nie trafił z czterech metrów do pustej bramki.

<!** reklama>Po zmianie stron Real wyraźnie dominował. Do 60 minuty piłkarze „Królewskich” wymienili już między sobą ponad 400 podań, przy 94 Apoelu. Wiele pożytku przyniosły zmiany. Marcelo i Kaka poprawili grę i zespołu i mieli udział przy golu Benzemy. Później Marcelo z końcowej linii wycofał piłkę do Kaki, a ten spokojnie umieścił piłkę w siatce. Wynik ustalił Benzema w 90 minucie, znów trafiając z bliskiej odległości po akcji Ronaldo z Ozilem. Kibice Apoelu mogli tylko złapać się za głowy.

APOEL Nikozja - Real Madryt 0:3 (0:0). Bramki: Karim Benzema (74-głową i 90), Kaka (80).

W drugim meczu: Benfica Lizbona - Chelsea 0:1 (0:0). Bramka: Salomon Kalou (73, asysta Torresa). Rewanże 4 kwietnia.

Dziś kolejne ćwierćfinały LM

Olympique Marsylia - Bayern Monachium oraz AC Milan - FC Barcelona (oba mecze o 20.45 w nSport) będzie można obejrzeć dziś wieczorem. To drugie spotkanie będzie też transmitować Polsat.

Tymczasem Claudio Ranieri, jak podał tvn24.pl, został zwolniony z funkcji trenera piłkarzy Interu. Drużyna z Mediolanu w dziesięciu ostatnich meczach ligowych odniosła tylko jedno zwycięstwo. Nowym szkoleniowcem został Andrea Stramaccioni, który jeszcze w niedzielę triumfował z klubowymi juniorami.

Jeszcze wieści z Anglii. Manchester United został samodzielnym liderem Premier League. „Czerwone Diabły” uciekły na trzy punkty lokalnemu rywalowi - City - pokonując na Old Trafford Fulham Londyn 1:0 (Rooney 42).

Doszli do porozumienia

I na koniec informacja (za tvn24) w sprawie występu „Canarinhos”. Wrocław doszedł bowiem do porozumienia z PZPN. Grzegorz Lato, prezes związku, odpowiedział pozytywnie na oficjalną prośbę miasta na organizację meczu Brazylia - Japonia. Wcześniej Lato się nie zgadzał, bo jego zdaniem planowany na 16 października mecz kolidował ze spotkaniem Polski z Anglią na Stadionie Narodowym w Warszawie.