Paczki z darami dla zwierząt z bydgoskiego schroniska przyszły nawet z USA i Norwegii. Łącznie przyjaciółki zgromadziły prawie tonę jedzenia dla psów i kotów. - Zebrałyśmy prawie 600 kg suchej i ponad 200 kg mokrej karmy - mówi Paulina Winiarska, współorganizatorka zbiórki. - Oprócz tego dostałyśmy koce, pościel, miski, zabawki. Ludzie przynieśli również nowe rzeczy, z metkami.
Przyjaciółki, zanim zdecydowały się zorganizować tę akcję, zadzwoniły do schroniska, aby dowiedzieć się, co jest najbardziej potrzebne. Zima jest szczególnie trudnym czasem dla mieszkańców tej placówki. W azylu przebywają obecnie 224 psy i 126 kotów. Na odzew nie trzeba było długo czekać. Do akcji przyłączyło się ponad 100 osób. - Naprawdę jesteśmy mile zaskoczone, że ludzie sami do nas dzwonili i pisali - mówi Paulina.
PRZECZYTAJ:To pomoc z głową
Wszystko zaczęło się rok temu, wtedy Paulina Winiarska i jej koleżanka Paula Melkowska poprosiły o pomoc rodzinę i znajomych. Udało się, więc dziewczyny nie poprzestały na jednej akcji. W tym roku utworzyły wydarzenie na Facebooku „Zimowa zbiórka dla zwierzaków z bydgoskiego schroniska”. - W pomoc dla podopiecznych schroniska włączyli się także pracownicy firmy Atos, a także klasa 2c ze SP nr 15 - wyjaśnia Paulina.