Ziemia Brańska Gospoda (dawniej Quatro), Brańsk. Kuchenne Rewolucje odc. 11 s.16 [opinie, menu, ceny, 24.01]

Brańsk to niewielkie miasteczko położone na Podlasiu, które słynie nie tylko z urokliwych zakątków przyrody i zachowanych fragmentów dawnej puszczy, ale także z kuchni regionalnej, której specjalnością są potrawy z ziemniaka, takie jak kartacze, baby i kiszki ziemniaczane. To właśnie tu Dorota otworzyła swoją restaurację o nazwie „Quatro”.

Chociaż właścicielka włożyła mnóstwo pracy i serca w schludny, beżowo-biały wystrój lokalu, to gdyby nie tragiczne wydarzenie w jej życiu, zapewne nigdy nie musiałaby myśleć o samodzielnym biznesie. Niestety, kiedy jej ukochany mąż zgiął w wypadku samochodowym, Dorota musiała zacząć utrzymywać siebie i dzieci.

Jednak prowadzenie restauracji w niewielkiej miejscowości na wschodzie Polski, wcale nie jest łatwym biznesem. Na co dzień prawie nie obsługuje gości, a podreperowaniem budżetu są tzw. imprezy okolicznościowe. Dorocie w restauracji pomaga córka i młode pracownice. Dziewczyny zgodnie twierdzą, że właścicielka jest wymagającą, ale dobrą szefową.

Z jakiś powodów nikt nie potrafi docenić serwowanych tu dań, chociaż załoga wykorzystuje tradycyjne przepisy i lokalne produkty. Ciągłe problemy i walka o przetrwanie nie pozwalają Dorocie zapomnieć o stracie, jaką była niespodziewana śmierć jej męża, który był dla niej niezawodnym oparciem i miłością życia.

Magda Gessler przeprowadzając kuchenne rewolucje, tradycyjnie postanowiła wprowadzić zmiany w restauracji. Od teraz restauracja nosi nazwę Ziemia Brańska Gospoda.

Na przystawkę restauratorka zaproponowała sałatkę z kurek, ziemniaków, rzodkiewki z ziołami, całość podana na liściu blanszowanej kapusty włoskiej z dodatkiem kurek zalanych galaretką z nóżek. Później goście będą mogli spróbować rosołu z gęsi, kaczki oraz przepiórki z kulebiakiem. Na drugie danie przygotowano schab nadziewany kiełbasą, kotlety mielone, babka oraz kiszka ziemniaczana.

Właśnie dziś dzień po Świętach postanowiłam odwiedzić Gospodę w powrotnej drodze do domu. Klimat mega, kolorowy i świąteczny w tle fajna muzyczka. Zamówiłam mielony brański - ludzie, nigdy w życiu nie widziałam tak wielkiego i smacznego kotleta, niby zwykły a niezwykły. Pajda chleba z masłem ziemskim wymiata, trochę pomidory niesmaczne ale jak to o tej porze roku , nie ma co wymagać i herbatka zimowa pycha. wrócę tu napewno przy najbliższej wizycie na Podlasiu. Pozdrowienia dla obsługi. -Dagmara A.

Nie rozumiem tych negatywnych opinii, ponieważ sam lokal jest bardzo urokliwy, obsługa miła, ale nie nachalna. Z tego co zamówilismy smakowało nam wszystko ! Najbardziej zasmakowałem w daniu "sexy schab" z babą ziemniaczaną. Okreslenie, ze było smacznie - to zdecydowanie za mało. Mielony ogromny! Polecam, bo warto -Michał Bujakowski

Kiepski lokal a danie sexy schab to tylko duża porcja. - Tomek Kaliszewski

Czy uda się skończyć z plastikiem?