– Susza daje się roślinom we znaki, szczególnie tym nowo posadzonym. Z uwagi na liczbę nowych nasadzeń w mieście podlewanie wszystkich regularnie jest raczej niewykonalne. Dlatego pora wziąć sprawy swoje ręce i pomóc miastu w tej czynności, a tym samym także i sobie. Będziemy dzięki temu mogli nadal cieszyć się wspólnie z nowych zielonych drzew i krzewów w Bydgoszczy, a nie musieli oglądać ich uschniętych kikutów – apeluje Gardening Club Bydgoszcz.
Nie są to tylko puste słowa, bo członkowie klubu od razu wzięli się do roboty. Oprócz regularnie podlewanych nasadzeń w stworzonym przez nich sadzie społecznym w Myślęcinku, w ostatnim czasie nawadniali również buk przy skwerze Mikołaja Kopernika. – Podlewam go od tygodnia. Listki na samym początku były poskręcane, widać było, że zaczyna przesychać. Teraz sytuacja jest ustabilizowana – mówi Wojtek Fulara z klubu.
Dodaje, że w Bydgoszczy jest dużo nowych nasadzeń, a przy długo utrzymującym się braku opadów, nie jest realne, aby służby w krótkim czasie poradziły sobie z podlaniem wszystkich drzew. – Macie państwo czas na rowery, bieganie, spacery, to i na podlewanie roślin, choćby jednego drzewka, każdy wygospodaruje trochę czasu – zachęca. Pomysły poparły inne organizacje społeczne.
– Bardzo dobra inicjatywa! Mamy suszę. W Bydgoszczy od wielu dni nie spadła ani kropla deszczu. Jeżeli macie taką możliwość, podlejcie chociaż jedno drzewo w pobliżu Waszych mieszkań. Szczególnie jeśli są to nowe nasadzenia. Zmiany klimatu powodują, że utrzymanie zieleni będzie w przyszłości prawdopodobnie trudniejsze i niestety droższe. Zwiększenie budżetu na utrzymanie zieleni potrzebne od zaraz – napisał Bydgoski Ruch Miejski.
– Chcieliśmy stworzyć dla Państwa filmik instruktażowy z poleceniem podlewania drzewek w pobliżu swojego zamieszkania, ale bratnie dusze nas ubiegły. Zachęcamy, by podlewać swoich drzewnych sąsiadów, najlepiej wieczorami, gdy nie praży już pełne słońce – dodaje Stowarzyszenie MODrzew. Na razie za wcześnie, aby ocenić czy apele społeczników padły na podatny grunt. Aby wypromować inicjatywę, Wojtek Fulara przekazał nam, że zamierza napisać do wiceprezydenta Bydgoszczy, aby do akcji włączyli się radni – każdy z nich mógłby zaopiekować się jednym drzewem w mieście.
Miejskie łąki w centrum
Aby przeciwdziałać skutkom rzadszych opadów deszczu, miasto od kilku lat stosuje zasadę, by kosić tylko tam, gdzie jest to niezbędne. Wyższa trawa nie tylko zatrzymuje wodę działając jak gąbka, ale ma inne zalety. Niekoszona zieleń przyciąga owady zapylające. To też dodatkowe schronienie dla młodych ptaków, które o tej porze uczą się latać.
– Murawy ciekawie wyglądają z kwitnącymi roślinami, bo przekształciły się w tzw. łąki miejskie – mówi Bogna Rybacka, ogrodnik miejska. – Kosimy je później, aby zdążyły się wytworzyć nasiona i rośliny mogły samoistnie się wysiewać, co jest ważne dla bioróżnorodności w mieście – dodaje.
Niektóre miejsca wymagają większej pielęgnacji – to tereny zieleni przyulicznej (m.in. okolice skrzyżowań i rond) czy reprezentacyjnej, jak Wyspa Młyńska i parki Kazimierza Wielkiego oraz Jana Kochanowskiego. Część muraw została podana badaniom specjalistów z UKW. O tym dlaczego nie zostały skoszone, informują specjalne tabliczki. Miejskie łąki powstały przy:
- ul. Chodkiewicza – skrzyżowanie z ul. Sułkowskiego,
- ul. Powstańców Wielkopolskich – skrzyżowanie z ul. Ogińskiego,
- ul. Jagiellońskiej – przed dworcem PKS,
- ul. Wały Jagiellońskie – przy przejściu dla pieszych przy sądzie
.
Zobacz wideo: W Myślęcinku powstał sad społeczny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
