Wszyscy, czyli miasto, powiat i gmina mówią już jednym głosem w kwestii budowy obwodnicy wokół Inowrocławia. Nadal jednak nie wiadomo, kiedy ta inwestycja się rozpocznie.
<!** Image 2 alt="Image 167079" sub="Jednym ze sposobów, który ma zwrócić uwagę najwyższych władz w Polsce na brak obwodnicy, są uliczne protesty Fot. Jarosław Hejenkowski
">- Trzeba się było bez protestów zgodzić na budowę obwodnicy trzy lata temu, a jak roboty by ruszyły, wprowadzać dodatkowe propozycje. Tam, gdzie tak robiono, inwestycje się rozpoczęły. Teraz, jako powiat, wszyscy mamy jedno stanowisko i bardzo mnie to cieszy. Trzeba mieć nadzieję, że w pierwszej kolejności, kiedy tylko to będzie możliwe, ta inwestycja ruszy, bo wszyscy wreszcie mówią jednym głosem: miasto, powiat i gmina - cieszy się radny powiatowy, Mieszko Gerus, który wraz z trzema koleżankami z klubu Platformy Obywatelskiej wywołał tę uchwałę.
Władze powiatu poparły wersję społeczną obwodnicy proponowaną przez mieszkańców wiejskiej gminy Inowrocław.
- Wspólne stanowisko to był ostatni akcent, którego jeszcze brakowało - podkreśla nasz rozmówca.
<!** reklama>
Inowrocławianie zarzucają samorządowcom i politykom, że obecne zabiegi to łabędzi śpiew, gdyż w kasie państwa brakuje pieniędzy na budowę dróg i inwestycje zostały odłożone na bliżej nieokreślony termin. Mają też żal, że wszystkie zainteresowane strony, nie potrafiły się dogadać, kiedy powstawał projekt.
- Wtedy to kłócili się jak przekupki na bazarze i przez to obwodnica nam odjechała w siną dal. Teraz zbliżają się wybory, więc nagle o obwodnicy przypomnieli sobie nasi posłowie i radni z poszczególnych partii, by znów kupić sobie nasze głosy, tylko że z tego i tak nic nie wynika - oburza się pan Marian, mieszkaniec kamienicy położonej przy ruchliwej ulicy Staszica.
Radni powiatowi są jednak pełni nadziei, że ich wspólne stanowisko przyspieszy prace. Przewodniczący Ryszard Jagodziński na początku obrad apelował, by w tej kwestii zaprzestano sporów i kłótni. - Skończył się czas na dyskusje i negocjacje, którędy ma ona przebiegać. Wariant „S” jest najbardziej korzystny dla mieszkańców wiejskiej gminy, przez teren której trasa będzie przebiegać i trzeba to brać pod uwagę. Teraz należy się skupić nad realizacją - przekonuje przewodniczący.
Zdaniem władz powiatu obecnie największe pole do popisu mają parlamentarzyści.
- Podjęliśmy wspólne stanowisko w tej kwestii ponad podziałami. Obwodnica powstanie ze środków rządowych i teraz posłowie powinni zadziałać, by rozpoczęła się jej budowa - twierdzi starosta Tadeusz Majewski.