„Sportowa Zgaduj-zgadula”, jedna z najstarszych audycji radiowych nadawanych w kraju, która wystartowała w 1959 roku, schodzi z anteny radia Pomorza i Kujaw.
<!** Image 2 align=right alt="Image 40981" sub="Redaktor Maciej Pakulski audycję „Sportowa Zgaduj-zgadula” w radiu Pomorza I Kujaw prowadził nieprzerwanie do 1982 roku">Poinformował o tym słuchaczy i kibiców red. Maciej Pakulski, który prowadził we wtorkowy wieczór audycję nr 994 z tego cyklu. Najpierw odczytał list od słuchaczki, która dziękowała za dotychczasowe audycje i cieszyła się na 1000. numer, który miał się zbiec z wielkim finałem obecnej edycji w lutym przyszłego roku.
A potem powiedział do słuchaczy: - Niestety, tuż przed emisją programu otrzymałem informację, że zarząd podjął decyzję o zdjęciu audycji z anteny. Nie zmienia się reguł gry w czasie trwania zabawy. Mogę tylko przeprosić słuchaczy za nieswoją, błędną, głupią decyzję.
Redaktor Maciej Pakulski jest już na emeryturze, ale gościnnie, na zasadzie umowy, prowadził jeszcze od kilku lat „Sportową Zgaduj-zgadulę”.
<!** reklama left>Po raz pierwszy w 1982 roku, kiedy po trzyletniej przerwie, spowodowanej śmiercią jej pomysłodawcy red. Romana Chłodzińskiego, za sprawą słuchaczy i kibiców, audycja wróciła w eter. Pierwszy odcinek cyklicznej audycji zrealizowano na początku 1959 roku. - W styczniu 2006 minęłoby 48 lat od inauguracji. Ta audycja miała swoją markę, to wizytówka tego radia, rozpoznawalna w całej Polsce - tłumaczy Maciej Pakulski.
Od 1982 roku jego stałym uczestnikiem (trzy razy w finale) był bydgoszczanin Bogusław Przybył, lekarz pediatria, który pojawił się w dziale sportowym „Expressu”, by podzielić się swoim niezadowoleniem. - Nic nie trwa wiecznie, ale nie można w ten sposób traktowac słuchaczy i kibiców. Jedni chodzą na grzybki, inni jeżdżą na rybki, a my, kibice, zajmowaliśmy się tym.
Z kolei Jerzy Kanclerz, bydgoski król kibiców, nie ukrywa, że startował w „Sportowej Zgaduj-zgaduli” po to, żeby wygrywać. - Wielu z nas traktowało to jak udział w „Wielkiej grze”, „Jednym z dziesięciu” czy progamie „Jaka to melodia?”. Do każdego z nich trzeba się solidnie przygotować. Redaktor Pakulski świetnie to prowadził, ale myślę, że progamowi przydałaby się zmiana formuły, coś co przyciagnęłoby młodzież, a nie ciągle tych samych uczestników...
Bydgoszczanin Jerzy Kanclerz wygrał 12. kolejnych wielkich finałów (w pierwszym swoim starcie był drugi). Po jego abdykacji trzykrotnie triumfował Stanisław Stajkowski z Inowrocławia. Ostatnim zwycięzcą, być może historycznym, jest Maciej Karaszewski z Torunia.