Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zeszli naprawić instalację wodno-kanalizacyjną. Już nie wyszli

Jarosław Jakubowski, Wojciech Mąka
Trzy osoby zmarły w jednostce wojskowej w podbydgoskim Osówcu. Prawdopodobnie zatruły się gazem. Możliwe, że był tam przechowywany od czasów wojny.

Trzy osoby zmarły w jednostce wojskowej w podbydgoskim Osówcu. Prawdopodobnie zatruły się gazem. Możliwe, że był tam przechowywany od czasów wojny.

Do tragedii doszło w sobotę przed południem w jednostce wojskowej w Osówcu. Mieści się tam Ośrodek Dowodzenia i Naprowadzania Sił Powietrznych. - Na zlecenie MON przeprowadzano tam prace przy instalacji wodno-kanalizacyjnej - mówi „Expressowi” podpułkownik Artur Goławski, rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych - Prace przeprowadzano na zlecenie Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Bydgoszczy.

Dwaj robotnicy z cywilnej firmy, znajdując się w dość głębokim, około 8-metrowym wykopie, nagle zasłabli. Wartownicy usłyszeli wołanie o pomoc i ruszyli w stronę wykopu. Cywile stracili w tym czasie przytomność. Dowódca warty próbował pomóc poszkodowanym, ale również zasłabł. Wezwano służby ratunkowe. Państwowa Straż Pożarna wysłała trzy samochody ratowniczo-gaśnicze, w tym jeden ratownictwa chemicznego i jeden ratownictwa wysokościowego.

<!** reklama>

- Strażacy z grupy wysokościowej wydobyli poszkodowanych ze studzienki i przekazali załodze pogotowia ratunkowego. Wewnątrz studni stwierdziliśmy podwyższone stężenie tlenku węgla, ale nie umiem stwierdzić, co było jego źródłem - mówi starszy brygadier Tomasz Płaczkowski, rzecznik prasowy bydgoskiej straży pożarnej.

- Dwóch pracowników firmy zewnętrznej zmarło na miejscu, podoficer, który ich ratował, zmarł po przewiezieniu do Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy - mówi rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych. Ciała zmarłych zostały wywiezione z terenu jednostki przez karawany zakładu pogrzebowego „Zieleń Miejska”. - Rodzina zmarłego żołnierza jest pod opieką psychologiczną - mówi Artur Goławski.

Jednostka w Osówcu jest ważnym elementem łańcucha obrony powietrznej kraju. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na miejscu przechowywana jest jedynie broń osobista żołnierzy.

Pracownicy firmy remontującej wypompowywali ze studzienki wodę za pomocą spalinowej pompy. Mogli śmiertelnie zatruć się tlenkiem węgla i siarkowodorem. Podobny wypadek, choć nie śmiertelny, miał miejsce trzy lata temu w Bydgoszczy.

Śledczy nie wykluczają też natrafienia i uszkodzenia przez robotników zbiornika z bronią chemiczną z czasów II wojny światowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!