https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"žEnergetyczne" menu bada sanepid

Renata Napierkowska
Prawie czterdziestu kuracjuszy sanatorium„Energetyk” przez cały czwartek uskarżało się na dolegliwości żołądkowe. Wczoraj przykre objawy u większości osób już ustąpiły.

Prawie czterdziestu kuracjuszy sanatorium„Energetyk” przez cały czwartek uskarżało się na dolegliwości żołądkowe. Wczoraj przykre objawy u większości osób już ustąpiły.

<!** Image 2 align=left alt="Image 4013" >- Na razie mogę tylko powiedzieć, że prawdopodobnie w sanatorium „Energetyk” doszło do zatrucia pokarmowego. Kilkudziesięciu pacjentów uskarżało się na dolegliwości żolądkowo-jelitowe. Ustalamy, co wywołało takie objawy, w jaki sposób mogło dojść do zatrucia i kto za to ewentualnie ponosi odpowiedzialność - informuje dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Inowrocławiu, Jacek Obitko.

Czterdziestu zachorowało

Pracownicy sanepidu jeszcze prowadzą badania i próbują ustalić, co mogło spowodować, że prawie czterdziestoosobowa grupa kuracjuszy skarżyła się na nudności, bóle żołądka i biegunkę. Kierownictwo inowrocławskiego „Energetyka” jest przekonane, że złe samopoczucie mogły wywołać inne czynniki.

- Osobiście byłbym bardzo ostrożny z tym, by mówić o zatruciu. Kuracjusze jedli to samo co ja. U mnie jednak nie wystąpiły żadne dolegliwości. Obecnie w sanatorium przebywa około 250 pacjentów, a tylko około czterdziestu miało nietypowe objawy. Podejrzewam, że ich złe samopoczucie mógł spowodować wirus - przekonuje prezes Janusz Roch.

Majonez niewinny

Pracownicy inspekcji sanitarnej sprawdzają menu z ostatnich trzech dni. Początkowo podejrzewali, że sprawcą niedyspozycji mógł być majonez. Okazuje się jednak, że nie przygotowuje się go w miejscowej kuchni, tylko serwuje kuracjuszom gotowy produkt ze słoików.

Mało prawdopodobne jest to, by zatrucie wywołały pałeczki salmonelli, bowiem już wczoraj większość osób po podaniu leków czuła się dobrze.

Wyniki analiz inspekcji sanitarnej będą znane w poniedziałek. Wtedy okaże się, co faktycznie było przyczyną niedyspozycji kuracjuszy. Lekarze apelują o to, aby zwłaszcza latem zwracać uwagę na jakość i świeżość produktów.

- Trzeba też znać źródło pochodzenia artykułów, aby w przypadku zatrucia można było ustalić, co wywołało chorobę i trafić do źródła zakażenia. Niezbędne jest też przestrzeganie podstawowych zasad higieny - przypomina naczelny lekarz inowrocławskiego szpitala, Andrzej Nowakowski.

Jak informuje dyrektor Jacek Obitko, badania prowadzone są równolegle w inowrocławskiej i bydgoskiej stacji sanepidu.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski