Przez dwa dni w Duisburgu rozgrywane były regaty europejskie, w których stawką były ostatnie kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.
Polacy rywalizowali w czterech konkurencjach: wyścigu jedynek kajakarzy na kilometr, kanadyjkarzy na 200 m - w obu do zdobycia były dwie kwalifikacje oraz dwójkach kajakarzy na 1000 i 200 m - po jednej kwalifikacji. My najbardziej ściskaliśmy kciuki za dwójki z udziałem bydgoszczan. Po wygranym przedbiegu wydawało się, że o paszport powalczą Paweł Szandrach i Mariusz Kujawski (obaj Zawisza). Niestety, w finale zajęli 5. miejsce ze stratą aż 5 sekund do zwycięzców. Już po 500 m przestali liczyć się w stawce...
Szóste miejsce w finale 200 m zajęli Piotr Mazur (Zawisza) i Dawid Putto (Kopernik) - strata do zwycięzców 1,8 sek - to przepaść.
W jedynkach na kilometr Rafał Rosolski (Dojlidy Białystok) był 5. (3 sek. straty), a kanadyjkarz Michał Łubniewski (Stomil Poznań) w C-1 200 m finiszował 6 (1,3 sek.). Ciekawe, czy działacze i trenerzy ze związku i klubów wyciągną wnioski na przyszłość?