Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby był Szmal, potrzebna jest kasa

Tomasz Keller
Dotychczas piłka ręczna nie cieszyła się wielką popularnością. Czy po mistrzostwach świata także w powiecie świeckim młodzież zapragnie grać jak Tkaczyk i Szmal?

Dotychczas piłka ręczna nie cieszyła się wielką popularnością. Czy po mistrzostwach świata także w powiecie świeckim młodzież zapragnie grać jak Tkaczyk i Szmal?

<!** Image 2 align=right alt="Image 44978" sub="W powiecie świeckim piłka ręczna jest sportem bardzo popularnym. Na szczeblu młodzieżowym są i sukcesy">Po sukcesie piłkarzy ręcznych Bogdana Wenty, w całym kraju zapanował szał na szczypiorniaka. W naszym regionie już od jakiegoś czasu piłka ręczna jest sportem popularnym i przynoszącym powiatowi świeckiemu triumfy, choć tylko na szczeblu młodzieżowym. Dyscyplina ta nadal traktowana jest jednak jak sport z niższej półki.

Brakuje sal i trenerów

- To dlatego, że nie ma dostatecznej bazy treningowej i fachowców - uważa Zbigniew Myrda, trener UKS „Siódemka” Świecie - aktualnego mistrza Polski młodzików młodszych w piłce ręcznej. - Badania pokazują, że tylko jeden nauczyciel na stu w Polsce prowadzi podczas lekcji wychowania fizycznego zajęcia z piłki ręcznej. Nie wspomnę już o salach, których mamy w całym województwie może z dziesięć, w tym tylko jedną w naszym powiecie, w Jeżewie - dodaje Zbigniew Myrda.

Trenera „złotych” chłopców ze Świecia martwi ponadto stosunek młodzieży do jego ukochanej dyscypliny. - Młodzi ludzie wolą grać w siatkówkę, ale jeśli w koszykówkę, to na jeden kosz, żeby specjalnie się nie nabiegać. Szczypiorniak, ich zdaniem, wymaga zbyt wiele wysiłku, a pokolenie, które dorasta w szkołach, jest raczej wygodne - przyznaje.

<!** reklama left>Zbigniew Myrda widzi jednak małe światełko w tunelu, jakie pojawiło się po mistrzostwach w Niemczech. - Tuż po mistrzostwach dwoje rodziców przyprowadziło do nas swych synów, by trenowali piłkę ręczną. To już jakiś optymistyczny sygnał. Niestety, brakuje współpracy ze strony szkół. Oferowałem już w kilku świeckich placówkach utworzenie sekcji szczypiorniaka. Chciałem nawet prowadzić zajęcia za darmo, a i tak za każdym razem mi odmawiano. Poza tym, od czasu gdy zdobyliśmy z Mirkiem Paczkowskim mistrzostwo kraju z „Siódemką”, spotykamy się z pewną zawiścią ze strony niektórych trenerów innych dyscyplin. To dla mnie chore i nie buduje atmosfery dla tego sportu - ubolewa Zbigniew Myrda.

Żyją szczypiorniakiem

Nieco więcej optymizmu prezentuje Jarosław Brzoskowski, trener dziewcząt z UKS Millennium Świekatowo. - U nas młodzież żyje szczypiorniakiem, zwłaszcza po mistrzostwach. Wszyscy podpatrywali zawodników w telewizji i teraz starają się ich naśladować. Chłopcy przychodzą nawet do mnie, chcąc rozgrywać szkolną ligę między klasami - przyznaje trener.

Jarosław Brzoskowski zgadza się jednak ze swym kolegą po fachu, że w regionie brakuje sal do uprawiania tej dyscypliny.

- Jedno Jeżewo w powiecie, to zdecydowanie za mało. Marzeniem byłoby, żeby każda gmina miała swoją w pełni wymiarową salę - uważa.

Obecnie w powiecie świeckim młodzieżowe drużyny w turniejach wystawiają Świecie wśród chłopców oraz Świekatowo i Serock wśród dziewcząt. Może po sukcesie drużyny Wenty, wkrótce podobnych ośrodków w naszym regionie będzie więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!