Ze strażakami nie można się nudzić

Zanim boisko przy ul. Sportowej opanowały dzieci, tradycyjnie odbył się tam mecz poświęcony pamięci Jarosława Kwiatkowskiego. Jest on rozgrywany już od 15 lat i ma upamiętnić piłkarza Strażaka Przechowo, który zginął w tragicznych okolicznościach.
- To był wspaniały człowiek. Rodzina, kibice i wszyscy, którzy go znali, do dzisiaj nie mogą się pogodzić z jego odejściem - tłumaczy Jarosław Rządkowski, działacz sportowy, współorganizator zawodów. - Dlatego każdego roku organizujemy ten memoriał, by oddać mu hołd.
Czacza to sportowy pseudonim Jarosława Kwiatkowskiego. Nazywany był również niezawodnym egzekutorem „jedenastek”, co z rozrzewnieniem wspominali kibice sobotniego meczu.
W tym roku w turnieju najlepiej wypadł zespół Oldboje Przechowo, który pokonał drużynę OSP Przechowo 3:1.
Strażacki festyn to jednak przede wszystkim fantastyczna zabawa dla całych rodzin.
Na boisku stanęła ogromna dmuchana zjeżdżalnia, odbyło się też wiele konkursów sprawnościowych. Oczywiście taka impreza nie mogłaby się obyć bez pokazu sprawności ratowników. W tym celu druhowie zainscenizowali akcję udzielania pomocy ofiarom wypadku drogowego. Trzask wybijanych w aucie szyb, odgłos pracy sprzętu hydraulicznego i fachowe komendy ratowników zawsze dostarczają wszystkim widzom sporo emocji. Nie inaczej było i tym razem. Na placu przed remizą OSP Strażak Przechowo pojawił się też radiowóz na sygnale, a dzieci ustawiły się w kolejce, by zasiąść za jego kierownicą i poznać całe wyposażenie pojazdu.
- Jak dorosnę, będę zawodowym policjantem, a po pracy strażakiem ochotnikiem - deklaruje sześcioletni Patryk. - Moi koledzy zdecydowali podobnie, choć to ja na to wpadłem, że można być jednocześnie policjantem i strażakiem - dodaje chłopiec z dumą.