"žDrukarnia" ciągle czeka na legalizację

- Miasto nie przygotowuje zamachu na muzeum - zapewnia Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.

Nowy plan zagospodarowania przestrzennego starego miasta, w tym rejonu ulic Gdańskiej, Jagiellońskiej i 19 Marca, przewiduje ujednolicenie funkcji istniejącej tam zabudowy. Jak nam powiedział radny Jacek Bukowski, przewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej, funkcja określona dla Centrum Handlowego „Drukarnia” ma obowiązywać także nieruchomość należącą do muzeum. Zatem zabytkowa siedziba „Wyczółkowskiego” - jeśli radni zatwierdzą ten projekt - będzie pełnić funkcję usługową. Czy do takiej można zaliczyć np. wystawienniczą działalność muzealną? Na to pytanie będą musieli odpowiedzieć sobie radni przed głosowaniem.

Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, o czym powiedział nam jego rzecznik Piotr Kurek, nie przygotowuje zamachu na Muzeum Okręgowe. Dlatego też sprawdzi zasadność zapisów zawartych w przygotowanym przez urbanistów dokumencie.

Przypomnijmy też, że wprowadzane zmiany w planach wynikają, m.in., z decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że były prezydent Konstanty Dombrowicz złamał prawo . Przypomnijmy, że NSA zajął się sprawą „Drukarni” na wniosek bydgoskiej prokuratury.

- W chwili wydawania kwestionowanej decyzji studium terenu nie przeznaczało go pod obiekt handlowy, wielkopowierzchniowy o powierzchni sprzedaży ponad 2000 m kwadratowych. (...) Skoro więc nie uchwalono zmiany studium i nie sporządzono planu miejscowego, postępowanie administracyjne należało zawiesić - czytamy w uzasadnieniu NSA. Sąd podzielił stanowisko prokuratora.

Procedury wyjaśniania okoliczności wydania pozwolenia na budowę CH „Drukarnia” ciągle trwają.

<!** reklama>