Fałszowanie żywności. Ukarano 63 lokale w regionie. Mamy lis...
Gastronomia jest dziedziną szczególną. Nie narażamy się przecież na wielkie ryzyko, kupując np. buty, które rozlecą się po miesiącu. Zwłaszcza, jeśli na zasadzie gwarancji możemy je wymienić lub otrzymać zwrot gotówki, za którą kupimy sobie nowe. Z żywnością jest jednak trochę inaczej.
W końcu to, co jemy, wpływa nie tylko na nasz stan fizyczny, ale i samopoczucie. Niskiej jakości i ulepszane chemicznie zamienniki, brak informacji o alergenach czy zatajanie informacji nt. składników i pochodzenia w najlepszym wypadku mogą skończyć się niestrawnością. Nie każdy jednak będzie miał tyle szczęścia. Niestety, zdaje się, że wielu przedsiębiorców z przemysłu spożywczego nadal o tym zapomina i, kosztem zdrowia konsumentów, próbuje zaoszczędzić parę „groszy”.
Czy kontrola inspekcji pomoże? Kary nałożone na sieci, jak Kaufland czy McDonald’s nie wydają się na tyle wysokie, by miały wstrząsnąć ich kieszeniami. Wygląda na to, że powinni płacić więcej, skoro sumieniem nie wstrząsnęły nawet statystyki pokazujące liczbę cierpiących na schorzenia układu pokarmowego.
