Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdarzyło się kiedyś w Bydgoszczy... Wielkie widowisko wodne cyrku „Arena”

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
archiwum
W międzywojniu widowiska cyrkowe cieszyły się ogromną popularnością i powodzeniem. Każdego roku do Bydgoszczy przyjeżdżała przynajmniej jedna trupa.

Największym uznaniem cieszył się cyrk braci Staniewskich, który wielokrotnie gościł w naszym mieście. Latem 1935 roku bydgoszczan zachwycił jednak inny zespół, „Arena”.

Jak w baśni z 1001 nocy

„Wspaniały program cyrkowy jakiego jeszcze w Bydgoszczy nie widziano” - komentowała premierowy pokaz lokalna prasa - „Wielkie widowisko wodne wprowadziło w zachwyt publiczność! Olśniewający przepych jak w bajce z „1000 i 1 nocy! Program cyrku „Arena” - według opinii najwybredniejszych cyrkomanów - jest najlepszy ze wszystkich widzianych dotąd w Bydgoszczy”.

Nowością dotąd nie oglądaną na tego typu pokazach była pantomima wodna na modny orientalny temat pt. „Zemsta kalifa”, w której udział wzięło około 100 osób.

„Arena” prezentowała się w Bydgoszczy tylko przez trzy dni, jednak zapamiętana została przez oglądających prezentowane przez nią widowisko na bardzo długo, bowiem wrażenia, jakich dostarczyła, były bardzo nietypowe i oryginalne, odmienne od większości cyrkowych popisów.

Karawana z pasażerami

Nowością dotąd nie oglądaną na tego typu pokazach była pantomima wodna na modny orientalny temat pt. „Zemsta kalifa”, w której udział wzięło około 100 osób. W drugiej części przedstawienia, po przerwie, utrzymywana została orientalna konwencja. Arena przemieniała się w oazę na pustyni, którą wędrowała karawana wielbłądów z „pasażerami”. Tylna jej część ściągała spojrzenia wszystkich mężczyzn, gdyż w kolaskach umieszczonych na grzbietach dromaderów znajdowały się skąpo odziane hurysy. Cyrkowcy odegrali scenę napadu na karawanę i uprowadzenia dziewcząt. Winnym okazał się kalif, na dworze którego odbywała się dalsza część przedstawienia z udziałem ponad trzydziestoosobowej grupy hinduskich tancerek. Dominowały tu niesłychanie ozdobne, arabeskowe dekoracje. W trzecim akcie, zatytułowanym „Noc wenecka” scena zamieniała się w gigantyczny basen mieszczący 20 000 litrów wody, w którym pojawiały się fontanny wyrzucające wodę pod sufit namiotu. Po tafli wody pływały gondole oświetlane kolorowymi reflektorami, a tancerki zwane zgodnie z ówczesną modą „girlsami”, skakały do basenu i w nim pływały.

W trzecim akcie, zatytułowanym „Noc wenecka” scena zamieniała się w gigantyczny basen mieszczący 20 000 litrów wody, w którym pojawiały się fontanny wyrzucające wodę pod sufit namiotu.

„Pantomima wodna przechodzi najśmielsze wyobrażenia ludzkie - emocjonował się reporter „Dziennika Bydgoskiego” - trzeba ją zobaczyć i napewno nikt nie pożałuje. Program niebywały, pierwszorzędny”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

2024 Omówienie próbnej matury z matematyki z Pi-stacją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera