https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"žBabskie Łzy" na zdrowie!

Tekst i zdjęcia Marek Wojciekiewicz
Festiwal Smaku jak co roku przyciągnął na łąki przed zabytkowym młynem w Grucznie tłumy smakoszy. A wśród nich wielu urzędników europejskich i wybitnych kucharzy, znanych z telewizyjnych programów kulinarnych.

Festiwal Smaku jak co roku przyciągnął na łąki przed zabytkowym młynem w Grucznie tłumy smakoszy. A wśród nich wielu urzędników europejskich i wybitnych kucharzy, znanych z telewizyjnych programów kulinarnych.

Tegoroczny festiwal odbył się (20-21.08.) pod patronatem polskiej prezydencji w Radzie Europy, co przysporzyło mu zainteresowania wyśmienitych gości i dodało splendoru, sama impreza jednak przebiegła według znanego i sprawdzonego przez lata scenariusza. Producenci żywności, drobni wytwórcy lokalnych specjałów i duże uznane firmy stanęli zgodnie obok siebie, by zabiegać o uznanie smakoszy z całej Polski.

<!** reklama>Aromatyczne zapachy, rozchodzące się z polowej kuchni, w której kucharze toczyli bój o miano najlepszego, pozwalały łatwiej przełknąć dość wygórowane ceny niektórych specjałów.

Wśród festiwalowych gości można było spotkać wielu znawców smacznej kuchni. Zbigniew Kmieć, dziennikarz pism o tematyce kulinarnej, trzymając surowe mięso w rekach, informował napotkanych ludzi: - To jest jagnięcina, którą zamarynowałem 6 miesięcy temu w oleju z przyprawami.Teraz idę to uwędzić!

Dotarcie do stoiska, przy którym działała polowa wędzarnia, zajęło Kmieciowi sporo czasu. Musiał przecież zdradzić zainteresowanym swój przepis.

Turniej Kucharzy w tym roku okazał się zwycięski dla reprezentacji Bydgoszczy. Krzysztof Paprocki i Przemysław Morgut z hotelu „Słoneczny Młyn” zachwycili swoim daniem jury, któremu przewodniczył Carlos Gonzales Tejera, znawca światowej kuchni.

W Turnieju Nalewek najwyższe uznanie zdobyła mirabelówka, przygotowana przez Annę Wiśniewską. Stoiska z nalewkami były najbardziej oblegane. Z możliwości bezpłatnej degustacji wiele osób korzystało kilkakrotnie. Przebojem były 60-procentowa „Księżycówka” oraz „Babskie Łzy”, nalewka, której autorem jest Marcin Fik.

- Walory smakowe tej nalewki sprawiają, że pojawiają się łzy szczęścia - zachwalał swój produkt Fik. - Do jej przyrządzenia używam piwa porter, wanilii i spirytusu. Aby osiągnęła pełnię smaku, musi, niestety, leżakować co najmniej rok.

Kolejna okazja na to, aby pojawić się w Grucznie pomiędzy straganami, uginającymi się pod ciężarem kulinarnych smakołyków, będzie, niestety, dopiero za rok. Przygotowania już się rozpoczęły...

Zobacz galerię: "Babskie Łzy" na zdrowie!

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski