Po przegranej 2:3 w drugiej kolejce na własnym boisku z beniaminkiem MKS Kluczbork, bydgoski zespół zareagował najlepiej jak mógł - trzema kolejnymi wygranymi (w lidze, pucharze i znowu w lidze).
A jak podopieczni Mariusza Rumaka zareagują na środową porażkę 1:2 w Bełchatowie z drugim spadkowiczem z ekstraklasy?
Zaraz po meczu nastroje w bydgoskim obozie były nieciekawe. Gdy się prowadzi od 6 minuty, a traci gole i wydawałoby się trzy pewne punkty w końcówce (82 i 86 min), niejako na własne życzenie, to taki obrót sprawy może wywołać tylko duży niedosyt i sportową złość.
O tym wspomina na stronie klubowej młody napastnik Zawiszy Arkadiusz Gajewski.
- Po ostatnim meczu jest w nas sportowa złość, szkoda straconych punktów, dlatego w sobotę zrobimy wszystko, aby wygrać, żeby się odbudować i zdobyć komplet punktów. Cel jaki mamy do osiągnięcia, jest podobny jak przy każdym z meczów, nie stracić bramki i strzelić coś z przodu. Zespół ma taki potencjał, że spokojnie sobie z tym poradzimy, a krótkie odstępy czasu między rozgrywanymi meczami są zdecydowanie lepsze dla zespołu, to pomaga drużynie, bo zawsze lepiej grać niż trenować. Wczoraj mieliśmy regenerację, dzisiaj trening i już jutro gramy i to jest dobre. W spotkaniu z Sandecją przede wszystkim musimy skupić się na sobie i swojej grze, to my będziemy dyktować warunki spotkania - zapowiada Gajewski.
Rywal zawiszan też przeżył rozczarowanie po ostatnim ligowym meczu, w którym zremisował 1:1 z Chrobrym Głogów. Zwłaszcza, że wcześniej po dobrej grze pokonał Chojniczankę i Dolcan.
- Klasowy zespół pozna się po tym, że taki mecz się wygra, nawet po brzydkim meczu 1:0, czy 2:1. Niestety najsłabszy fragment to ten po strzeleniu bramki i szczególnie od momentu gry w przewadze. Myśmy przestali grać w piłkę. Ciężko mi zrozumieć niektóre decyzje moich zawodników. Zamiast grać swoje, zaczęliśmy grzmocić jakieś długie piłki za linię obrony, co nie jest naszą specjalnością - mówi trener Sandecji Robert Kasperczyk.
Skąd my to znamy?
Początek meczu na Gdańskiej dziś o godz. 18.00. Sędziuje Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.
Kasy przed stadionem czynne w godz. 9.00-19.00.
Ceny biletów na trybuny A i B: normalny 12, ulgowy 9 zł.
Ceny karnetów na trybuny A i B: normalny 90, ulgowy 65 zł.