https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza - jak nie w sobotę, to w... sobotę [KOMENTARZ]

Marek Fabiszewski

Po ostatnich meczach w I lidze nikt nie może powiedzieć, że do ekstraklasy na pewno awansują Cracovia i Zawisza, tak jak fachowcy zakładali przed sezonem. Bo mają stadiony, frekwencję, pieniądze i tradycję. Wyniki uzyskane w minionej kolejce, a zwłaszcza dramaturgia w ostatnich sekundach, podnosi na duchu. Coś się jednak zmienia.

<!** reklama>

I nieważne, że Flota w sobotę odebrała Bydgoszczy możliwość cieszenia się z awansu na własnym boisku... Bo przecież jeszcze lepsze numery działy się w Niecieczy, gdzie Olimpia grając o nic, ale do końca, doprowadziła niecieczan do płaczu. A właściwie sam niesamowity bramkarz Michał Wróbel, który wyspecjalizował się w celnych główkach w ostatnich akcjach meczów (wcześniej w Katowicach).

I co mają mówić kibice Cracovii, którzy musieli znowu obejrzeć niepowodzenie swoich piłkarzy, i to na własnym boisku (co ciekawe punkty urwała tam też Olimpia po remisie 0:0). GKS Tychy na boisku „Pasów” wygrało 1:0 i postawiło Cracovię w kłopotliwym położeniu.

Tyscy piłkarze znaleźli się między młotem a kowadłem, bowiem musieli zagrać w meczu przyjaźni kibiców, pamiętając też, że jest również sztama GKS z Zawiszą. Żeby się nie jąkać piłkarze dowodzeni przez Piotra Rockiego po prostu zagrali dla siebie i dla klubu.

Tak kombinując, zastanawiam się z kim przyjaźnią się kibice Polonii Bytom? Wolę nie wiedzieć przed sobotnim meczem na Śląsku. Tak jak nie powinno obchodzić to podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza. Jeśli chce się grać w ekstraklasie, to takie spotkania jak w Bytomiu po prostu trzeba wygrywać. Bez oglądania się na innych i bez względu na kibicowskie sympatie.

Czyli w sobotę odrabiamy... sobotę.

Marek Fabiszewski

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kibic
ZAWISZA BYDGOSZCZ - wspominana jako z ajebista zgoda. Przez Polonię Zawisza był postrzegany jako bardzo honorowa ekipa. Upadek zgody datuje się na początek lat 90-tych, gdy na Polonię zaczęło chodzić nowe pokolenie po latach strasznej posuchy. Miało wtedy miejsce odnowienie zgody z opolską Odrą, a stare kontakty nie były pielęgnowane, jak choćby te z Zawiszą. Zgoda z bydgoszczanami padła przez powiązania Polonii z Arką. Wcześniej bowiem Arka też miała zgodę z Zawiszą, ale sztama ta została zerwana. Polonia poszła tą samą drogą co Arka. Kropką nad „i” było przybicie przez Odrę Opole zgody z Polonią, ale Bydgoszcz. Znalazło to konsekwencje w postaci wyjazdu fanów Zawiszy na ligowy mecz do Bytomia i zaatakowanie ich przez opolan. Zawiszanie byli jednak przekonani, że atak na nich przypuścili niebiesko-czerwoni z Bytomia i tak zgoda upadła definitywnie.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski