Mecz 27. kolejki Stomil Olsztyn - Zawisza Bydgoszcz zakończył się remisem 1:1. Bramki zdobyli: 1:0 Rafał Kujawa (7), 1:1 Jakub Smektała (45).
Co powiedzieli po meczu trenerzy obu zespołów?
Zbigniew Smółka (Zawisza):
- Ciężkie boisko. Bardzo skomasowana defensywa Stomilu. Szkoda, że po dwóch-trzech naszych akcjach, po błędzie tracimy bramkę. Ten gol jeszcze bardziej zdeterminował gospodarzy do walki. Przy takim posiadaniu piłki, przy tylu stałych fragmentach, przy takiej piłkarskiej dominacji, powinniśmy mieć więcej oskrzydlających akcji. Można było to spotkanie wygrać. Z gry musimy być zadowoleni.
Mirosław Jabłoński (Stomil):
- Remis z Zawiszą to dla nas spore osiągnięcie. Ostatnio nasze wyniki nie były najlepsze. Mój zespół walczył, był agresywny. Nasza gra była trochę defensywna, ale nie nastawialiśmy się, na to, że będziemy grać głęboko cofnięci. Tak to się podczas meczu ułożyło. Mieliśmy kilka dobrych kontr. W drugiej połowie też dobrze zagraliśmy. Liczę, że w kolejnych spotkaniach, że zespół tak dalej będzie grał. Chcemy z trudnymi przeciwnikami nadal zdobywać punkty.
Wynik 1:1 sprawił, że Stomil wiosną jest nadal bez wygranej na boisku (trzy punkty zdobył walkowerem za nieodbyty mecz z Dolkanem Ząbki).
Z kolei Zawisza definitywnie stracił kontakt z Arką Gdynia (strata 13 punktów) i z Wisłą Płock (strata 12 punktów). Gdynianie wygrali w tej kolejce 1:0 w Nowym Sączu, a płocczanie w Bytowie 2:1.
Do rozegrania pozostało 7 kolejek, z czego wszystkie trzy czołowe drużyny dostaną jeszcze punkty walkowerem za Dolkan Ząbki.
W 28. kolejce bydgoski Zawisza zagra na własnym boisku z Chojniczanką, którą prowadzi były trener Zawiszy Maciej Bartoszek (w miniony weekend 1:1 z Chrobrym Głogów). Mecz na Gdańskiej w sobotę o godz. 18.00.