Przed piłkarzami Zawiszy najważniejszy mecz w sezonie. Przed kibicami bydgoskiego zespołu najważniejszy mecz od kilkunastu lat. Gliwice, niedziela, 17.00.
Los tak chciał, a właściwie piłkarze obydwu drużyn tak swą grą i skutecznością pokierowali, że przed meczem ostatniej kolejki tego sezonu wszystko jest jeszcze możliwe. To mecz o awans do ekstraklasy. Gospodarzy urządza remis.
Co ciekawe, według terminarza rozgrywek to spotkanie powinno się odbyć na stadionie Zawiszy, ale jak pamiętamy, jesienią stadion Piast był jeszcze w budowie i klub za zgodą PZPN i rywali zamieniał się rolą gospodarza. Na rękę Piastowi poszedł też Zawisza.<!** reklama>
- Oby ta dobroć nie odbiła się nam czkawką - mówił wczoraj Czytelnik-kibic, który zadzwonił do „Expressu”. - Przecież jesienią wiadomo było, że ten mecz może o czymś decydować na koniec i że taki mecz o wysoką stawkę lepiej grać u siebie.
Na pewno jest w tym dużo racji, ale wiadomo, że losy awansu rozstrzygną się w niedzielę w Gliwicach, 440 km od Bydgoszczy. Na Górny Śląsk wybiera się zorganizowana grupa kibiców Zawiszy.
Przemysław Plisz z Piasta - mówi „Expressowi”: - Przeznaczyliśmy dla gości dokładnie 507 biletów. I tylu się spodziewamy.
Przedstawiciela gliwickiego klubu zapytaliśmy, czy pojedynczy kibic z Bydgoszczy, który ma ochotę pojechać na mecz, będzie mógł kupić bilet w kasie i wejść na stadion bez żadnych przeszkód?
- Teoretycznie jest to możliwe, musiałby się zarejestrować tu na miejscu, ale decyzje jeszcze nie zapadły, jesteśmy przed spotkaniem z policją, wtedy będziemy wiedzieć więcej - wyjaśnia P. Plisz.
W walce o awans ważne będzie też spotkanie w Gdyni, gdzie Arka zagra z Pogonią. W wypadku przegranej Piasta i wygranej Pogoni oba zespoły miałyby po 61 punktów i idealny remis w bezpośrednich spotkaniach (gospodarze wygrywali po 2:1).
I tu pojawiły się rozbieżności. Część mediów, a nawet działaczy futbolowych (!) uważa, że decydować będzie ogólny bilans bramek. Jednak „Przegląd Sportowy” mówi o barażu, wspomina o tym nawet były wiceprezes Pogoni, obecnie udziałowiec klubu Artur Kałużny.
Z ciekawości zadzwoniliśmy do przewodniczącego Wydziału Gier PZPN, Wojciecha Jugo, który zdziwiony pytaniem o baraż odesłał nas do regulaminu rozgrywek na stronę związku.
A tam w paragrafie 16, pkt 4, podpunkt f czytamy, że „w przypadku, gdy dwoma zespołami o jednakowej ilości punktów są zespoły zajmujące pierwsze i drugie miejsce w tabeli (...) zarządza się spotkanie barażowe na neutralnym boisku wyznaczonym przez PZPN.”
Fragment o 1. i 2. miejscu jest niezrozumiały, bo w takim wypadku obydwa zespoły i tak awansują...
Nie ma tego problemu w wypadku Zawiszy i Pogoni, bo szczecinianie i tak są lepsi w dwumeczu o gol strzelony na wyjeździe - 1:0 w Szczecinie i 1:2 w Bydgoszczy.
A jak do meczu z Piastem przygotowują się piłkarze Zawiszy?
- Po powrocie z Poznania w poniedziałek mieliśmy odnowę biologiczną - mówi Maciej Kremblewski, kierownik drużyny. - Wtorek jest dniem wolnym, a w środę, czwartek i piątek mamy po jednym treningu o 17.00, w godzinie rozpoczęcia niedzielnego meczu. Do Gliwic wyjeżdżamy w sobotę o 10.00.