5 z 6

W 2016 r 20-letnia studentka hospitalizowana w klinice ostrych zatruć miała we krwi 4,14 promila alkoholu. To niechlubny rekord wśród łódzkich żaków. Była przytomna, samodzielnie stała, rozmawiała, początkowo nie chciała się zgodzić na hospitalizację, twierdząc, że nic jej nie dolega. W końcu zgodziła się zostać na odtruciu. Alkohol piła w restauracji, do której wybrała się z kolegą.