- Mężczyźnie przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 119 § 1 kodeksu karnego, poprzez kierowanie gróźb bezprawnych wobec grupy osób z powodu ich przynależności politycznej. Wobec podejrzanego zastosowano dozór policji, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz zbliżania się do wskazanych osób i biur poselskich PO – informuje Lidia Sieradzka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Zarzucone podejrzanemu przestępstwo dyskryminacji jest ścigane z urzędu i zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Przypomnijmy, w środę do opolskiego biura posła poselskiego Tomasza Kostusia wtargnął mężczyzna. Odgrażał się, że maczetą zrobi porządek z PO. Groził też śmiercią innemu posłowi tego ugrupowania, byłemu ministrowi sprawiedliwości Borysowi Budce.
Krótko po tym incydencie został zatrzymany przez policję.
- Myślę, że sprawca jest nie tyle niezrównoważony psychicznie, ile jest osobą potrzebującą pomocy. Jest bez wątpienia ofiarą propagandy, konfrontacji politycznej, mowy nienawiści, brutalnego agresywnego języka, którego używają politycy, a który przenosi się w sferę życia społecznego. Apeluję do Jarosława Kaczyńskiego, by się tego języka nienawiści wyzbył.
- Po przeanalizowaniu całej sprawy i jej możliwych konsekwencji, i ja i poseł Budka zrezygnowaliśmy z tego, by żądać ukarania sprawcy. Ten pan potrzebuje pomocy i wsparcia. Kierował się nienawiścią, którą słyszy każdego dnia. To jest lekcja dla nas polityków, by się takiego języka konfrontacji wyzbyć – dodaje poseł Kostuś.
GOŚĆ NTO: Poseł Tomasz Kostuś o mowie nienawiści w polityce