W ferworze świątecznych zakupów często nabywamy coś, co po jakimś czasie okazuje się nam zupełnie nieprzydatne. Wtedy bywa już jednak za późno.
<!** Image 2 align=right alt="Image 71490" sub="Święta to czas, kiedy kupujemy najwięcej. Warto jednak zastanowić się, czy nabywane przez nas rzeczy są nam na pewno potrzebne / Fot. Marek Wojciekiewicz">Od czterech lat obowiązuje ustawa, która w sposób szczegółowy objaśnia prawa konsumenta. Znając jej wytyczne, można uniknąć wielu przykrych niespodzianek. Najlepiej jednak o radę poprosić rzecznika praw konsumentów. W Świeciu można się z nim skontaktować dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki w budynku starostwa.
- Średnio miesięcznie udzielam 40 porad – informuje Katarzyna Treichel, powiatowy rzecznik praw konsumenta w Świeciu. - Najwięcej osób przychodzi osobiście. Według mnie, mieszkańcy mają coraz większą świadomość swoich praw i chętnie korzystają z porad. A sprawy są naprawdę różne - przyznaje.
Najczęściej konsumenci reklamują stolarkę okienną i drzwiową. Niezaprzeczalnie wiele osób ma też problemy z odzieżą i obuwiem. Znacznie mniej reklamacji dotyczy sprzętu RTV i AGD. Zdarzają się również nietypowe sprawy. Ostatnio do rzecznika zwróciło się grono spółdzielców, którzy nie byli zadowoleni z wyceny swoich mieszkań, które mieli nabyć w ramach przekształcenia. Ilości reklamacji sprzyja okres świąteczny. Konsumenci kupują w tym czasie na potęgę.
<!** reklama>- Chciałabym zaapelować do wszystkich, aby robili przemyślane zakupy – mówi Katarzyna Treichel. - Lepiej zrezygnować w tym czasie z pożyczek i kredytów i spędzić święta bez dodatkowych szaleństw. Okres świąt jest bowiem momentem, w którym łatwo możemy wpędzić się w kłopoty. Nierzadko nie czytamy umów, które podpisujemy. Dopiero później okazuje się, że pożyczka była wysoko oprocentowana, albo sprzęt, który wzięliśmy na raty musieliśmy dodatkowo ubezpieczyć.
Zdaniem rzeczniczki niepotrzebnie ulegamy świątecznemu szałowi. Kupujemy sprzęty AGD i RTV. A przecież po nowym roku są one dużo tańsze. Warto również mieć się na baczności kupując przedmioty od tak zwanych domokrążców. Zawsze jeżeli przeprowadzamy transakcję poza lokalem sprzedawcy to powinien on do kupna umowy dołączyć oświadczenie o możliwości odstąpienia od zakupu. Ci natomiast tego nie robią.
Nie oznacza to jednak, że konsumenci są na przegranej pozycji. Mają dwuletnią ochronę, liczoną od chwili kupienia danej rzeczy. Jeżeli w tym czasie okaże się, że towar nie spełnia warunków umowy to konsument może zażądać naprawy lub jego wymiany. Co ważne, wówczas o formie rekompensaty decyduje sam konsument.
Inaczej jest w przypadku pełnowartościowych rzeczy. W takiej sytuacji sprzedawca nie ma obowiązku przyjąć towaru.
