ZOBACZ WIDEO: Tak znikał wiadukt przy Wojska Polskiego w Bydgoszczy

– Mieszkam na tym osiedlu od urodzenia i należę do większości, czyli do osób, które nie chcą bądź ich po prostu nie stać na balkon. Paręnaście lat temu część mieszkań na parterze dorobiło się balkonów. Spółdzielnia i inni mieszkańcy nie widzieli w tym problemu. A tu nagle po rozpoczęciu montażu „bezprecedensowych” balkonów dostaliśmy bardzo nieprzyjemne pismo ze Spółdzielni, zabraniające wywieszania prania na zewnątrz budynków. Przez ponad 50 lat istnienia tych bloków nikt nie widział w tym problemu, pranie wisiało jedno nad drugim – zauważa czytelniczka.
Balkony realizowane są w czterech blokach przy ul. Spokojnej, choć niewykluczone, że wkrótce pojawia się także w innych budynkach. Znajduje się tam ok. 400 mieszkań. Inwestycja jest dobrowolna, więc nie jest pokrywana z pieniędzy funduszu remontowego. Za jego dobudowę płacą mieszkańcy około 8-9 tys. zł – koszty można rozłożyć na raty. Wymiar balkonu to 1,2 na 2,5 metra. Dziennie firma odpowiadają za realizację projektu jest w stanie zamontować 4 konstrukcje.
Jakie pismo otrzymali mieszkańcy? „W związku z realizacją inwestycji montażu balkonów, RSM Jedność zakazuje jakiegokolwiek wyrzucania poza obręb mieszkania przedmiotów i śmieci oraz suszenia prania na zewnątrz budynku. Jednocześnie informujemy, że potwierdzone przypadki w/w zachowań będą zgłaszane do Straży Miejskiej, a koszty usunięcia szkód z nich wynikających poniesie osoba dopuszczająca się zakazanych czynów”.
Zdaniem czytelniczki przez lata pranie w ten sposób wywieszali wszyscy, także ci, którzy dziś montują balkony. – A teraz mniejszość, którą stać na zamontowanie balkonu terroryzuje tych, którzy nie mogą sobie na to pozwolić. Czy ci z balkonami teraz będą mieli luksus i przyjemność suszenia prania na świeżym powietrzu, a my za to, że nas nie stać na ten balkon będziemy mieć w domu wilgoć od świeżo wypranych rzeczy? Może zamiast zakazywać, zaproponujecie daszki nad balkonami? Ciekawe czy zarząd Spółdzielni suszy ubrania na środku pokoju? – pyta mieszkanka ul. Spokojnej.
Brak jedności wśród mieszkańców
Głos w sprawie po uwagach zabrała także RSM "Jedność", która poinformowała, że dotychczas podpisano 177 umów na na montaż balkonu, a wciąż przybywa chętnych. Po sygnałach od mieszkańców ponowiono prośbę o zaprzestanie działań, które mają innym zakłócać lub uniemożliwiać korzystanie z balkonów.
– Niestety od mieszkańców wpływa coraz więcej skarg na swoich sąsiadów, którzy wyrzucają przez okno śmieci, resztki jedzenia, niedopałki papierosów, wieszają mokre, cieknące pranie na suszarki zamontowane poza oknami. Apelujemy o zaprzestanie tego typu działań, ponieważ stanowią one tzw. immisje. Zgodnie z przepisem art. 144 kodeksu cywilnego „Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych" – czytamy na profilu RSM "Jedność".
Zdaniem spółdzielni takie zachowania mogą również wyrządzić szkodę, co może być naruszeniem przepisu z art. 433, który mówi o tym, że „za szkodę wyrządzoną wyrzuceniem, wylaniem lub spadnięciem jakiegokolwiek przedmiotu z pomieszczenia jest odpowiedzialny ten, kto pomieszczenie zajmuje, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą zajmujący pomieszczenie nie ponosi odpowiedzialności i której działaniu nie mógł zapobiec".