https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zadłuża się miasto, zadłużają się bydgoszczanie...

Krzysztof Drobiński
Kamil Mójta
Czasy ciężkie, to i długi rosną - mówią rozmówcy „Expressu”. Zaległości wobec różnych instytucji potrafią wynosić kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy złotych. Czasem więcej.

Punkt widzenia zależy oczywiście od punktu siedzenia, ale kryzys finansowy dotknął wszystkich. Nie tylko klientów, którzy często mają olbrzymie problemy z regulowaniem należności wobec dostawców różnych dóbr. Firmy muszą się sporo nagimnastykować, by odzyskać chociaż część zaległości.
[break]

Rekordzista na stówę

Do końca 2013 roku bydgoska Administracja Domów Miejskich odnotowała około siedmiu tysięcy dłużników. Ich zadłużenie waha się od 50 zł do kilkudziesięciu tysięcy.
- Mamy rekordzistów, zalegających nawet przeszło 100 tysięcy złotych - mówi Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM. - Rejony obsługi mieszkańców na bieżąco wysyłają najemcom informację o zadłużeniach, jednak po trzech pełnych niezapłaconych czynszach, sprawa trafia do działu windykacji, który wysyła wezwanie do zapłaty.
Jeżeli dłużnik nadal nie reaguje, zazwyczaj po sześciu miesiącach otrzymuje pismo informujące o zamiarze wypowiedzenia umowy najmu z tytułu zaległości. Ostatnim etapem jest skierowanie sprawy do sądu i wypowiedzenie umowy.

ADM współpracuje z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Pomaga w zdobywaniu dodatków mieszkaniowych, które pozwalają na spłatę zaległości. Umożliwia też skorzystanie z bonifikaty socjalnej osobom, które znalazły się w niedostatku.

Rejestr długów straszy

Z niesolidnymi płatnikami walczą spółdzielnie mieszkaniowe.
- Dziś najwięksi dłużnicy mają niezapłacone po 20 tysięcy - mówi Anna Świerczyńska z Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Zjednoczeni”. - Jeszcze kilka lat temu było to dwa razy więcej. Efekty przynoszą negocjacje i rozkładanie zadłużenia na raty.
W spółdzielniach przyznają, że skutecznym sposobem jest również najpierw zapowiedź - a w przypadku braku reakcji - wpisanie do Krajowego Rejestru Długów.

Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa jeszcze kilka lat temu borykała się z pięcioma milionami zaległości od lokatorów. Dziś ten dług znacząco spadł, a spółdzielnia motywuje swych członków, m.in., organizując konkursy dla osób terminowo płacących czynsze.
Nie jest tajemnicą, że najsolidniejszymi płatnikami są osoby starsze. Emerytury i renty, choć nie zawsze wystarczają do godnego życia, umożliwiają terminowe wpłaty. Młodzi, coraz częściej tracący pracę, nie zawsze mają za co regulować należności.

Poprosisz, mogą rozłożyć

O dłużnikach nie chce rozmawiać Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Informuje tylko, że w wyjątkowych przypadkach klient o udokumentowanej „dobrej” historii może ubiegać się o rozłożenie zaległości na raty.

- Nasze procedury są czytelne - mówi Lech Drzewiecki, rzecznik prasowy bydgoskiego regionu spółki Enea. - Klient ma miesiąc, a po odebraniu ponaglenia jeszcze dwa tygodnie na spłatę. Są wyjątkowe przypadki, gdzie dług wynosi 20-30 tysięcy, ale dotyczy tych właścicieli, którym z różnych powodów nie możemy doręczyć dokumentów.

Enea może rozłożyć należności na raty, warunek jest jeden - to dłużnik musi wystąpić z taką prośbą. Inicjatywa dłużnika jest tu kluczowa - w przeciwnym wypadku energetycy odetną prąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jan
cwaniaki zajmuja po 4 stanowiska dla innych pracy nie ma lub jest za grosze .
b
bart
praca? za ile?
Z
Zamach
chyba żyjemy w innych Bydgoszczach ;)
Praca jest, nadzieja jest, a jak bym miał zmieniać pracę to jest przynajmniej kilka firm z mojej branży ... może warto zainwestować w przekwalifikowanie się?
j
jan
a z czego niektorzy maja placic .brak pracy nadzieji .wiedzie sie tylko politykom urzednikom i klerowi
w
wybe
Pan Mariusz T. nie ma takich problemów, bo Państwo o niego dba i zapewnia byt !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski