MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zadanie Zawiszy - odbić się od dna na Pasach (mecz na Gdańskiej dziś o 15.30)

Marek Fabiszewski

Zawisza i Cracovia jeszcze w maju grali w I lidze (3:1 dla Zawiszy), teraz spotkają się w meczu ekstraklasy. Każdy z beniaminków chce wygrać, ale dla gospodarzy, to mecz na przełamanie.

<!** reklama>

Jak nie teraz, to kiedy? Jak nie z Cracovią, to z kim? Na te pytania-klucze piłkarze Zawiszy muszą sobie odpowiedzieć na boisku, choćby nawet stosując piłkarski wytrych. Bo niepokojąco szybko zbliża się ten moment, kiedy mogą stanąć pod ścianą (płaczu?). Jeśli nie chcą przeżywać ciężkich chwil w klubie i przy okazji narażać swoich kibiców na traumatyczne przeżycia, muszą po prostu dziś wygrać. Proste? Proste, jak futbol.

- Pora wreszcie wygrać, bo nam już nie wystarczają ładna gra i pochwały obserwatorów. Trzeba to przekuć na pierwsze zwycięstwo - mówi przed meczem z Cracovią trener Ryszard Tarasiewicz. Przypomnijmy - bydgoski beniaminek jest jedynym zespołem bez wygranej.

Cracovia ma na koncie dwa zwyciestwa, ale trener Wojciech Stawowy nie jest zadowolony z faktu, że na blisko dwa tygodnie stracił trzech swoich zawodników na rzecz reprezentacji Polski, w których nie byli oni wiodącymi postaciami.

Przez 11 dni z Pasami nie trenowali Paweł Jaroszyński (U-20, 5 min z Niemcami i 45 min z Włochami), Sebastian Steblecki (U-21, 5 min ze Szwecją) i Damian Dąbrowski (U-21, 30 min z Portugalią).

- Dla nas są ważne mecze ligowe i nie mamy tak szerokiej kadry, żeby pozwolić sobie na to, by podstawowi zawodnicy nie trenowali z pierwszym zespołem i jeździli, w mojej ocenie, na wycieczki. Bo jeśli zawodnik gra 5-7 minut, to inaczej nazwać tego nie można - mówi wyraźnie niezadowolony Stawowy, którego cytują sportowefakty.pl.

Wszyscy trzej dołączyli do ligowego zespołu w czwartek, na dwa dni przed meczem z Zawiszą. Ale to akurat nie jest zmartwienie Ryszarda Tarasiewicza.

Jego może martwić to, że po meczu rezerw wypadł z gry na najbliższe kilkanaście dni Damian Ciechanowski, prawy obrońca, który jest wartościowym zmiennikiem Igora Lewczuka. A ten, przypomnijmy, ma już na koncie 3 żółte kartki.

Ponadto trener Zawiszy pod nieobecność kontuzjowanego Pawła Abbotta ma do dyspozycji jednego nominalnego napastnika (Bernardo Vasconcelos). Ale to da się obejść, bo siła ofensywna bydgoskiego beniaminka, to mocna II linia.

<!** Image 3 align=none alt="Image 220128" sub="Między innymi od dyspozycji Michała Masłowskiego zależy jakość ofensywnej gry Zawiszy. Czy przeciwko Cracovii będzie miał swój dzień?
Fot.: Dariusz Bloch">

Wa**żne dla kibiców**

Zawisza - Cracovia, sobota, 15.30 (7. kolejka T-Mobile Ekstraklasy).

Godziny otwarcia kas biletowych: 9.00-16.30.

Sędziuje: Szymon Marciniak (Płock).

Transmisje TV: Canal+ Family, nSport, Polsat Sport Extra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!