https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zachem i BFM będą zwalniać

Sławomir Bobbe
Nie 180, a 147 pracowników chcą zwolnić Bydgoskie Fabryki Mebli - taki jest wynik wczorajszych obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Bydgoszczy. To i tak niemal 30 procent załogi.

Nie 180, a 147 pracowników chcą zwolnić Bydgoskie Fabryki Mebli - taki jest wynik wczorajszych obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Bydgoszczy. To i tak niemal 30 procent załogi.

To jedno z niewielu osiągnięć wspólnego spotkania organizacji związkowych, pracodawców i strony rządowej pod kierownictwem wojewody Ewy Mes. Wczoraj rozmawiano właściwie tylko o dwóch największych problemach w Bydgoszczy - zwolnieniach grupowych w Zachemie i Bydgoskich Fabrykach Mebli.

- Zachem wszczął procedurę zwolnień grupowych, skalę redukcji określa na 50-150 pracowników - mówi Krzysztof Błaszczyk, sekretarz WKDS. - To długa droga i szereg zabiegów, które trzeba spełnić. Zachem jednak zrobił to niejako „na zapas”, a ostateczne decyzje uzależnia od sytuacji na międzynarodowych rynkach, a także cen surowców i półproduktów. Może być taka sytuacja, że z firmy odejdzie 50 osób, a może być taka, że żadna.

Zostają tylko apele

Znacznie trudniejsza sytuacja jest w BFM, choć i tu „na starcie” zarząd firmy zmniejszył liczbę oczekiwanych odejść ze 180 na 147. - O ile w przypadku Zachemu, w którym udziały ma Ciech, a więc skarb państwa, mogliśmy kierować nasze uwagi do ministra, tak tu do czynienia mamy z prywatną firmą, do której możemy tylko apelować - mówi Krzysztof Błaszczyk.

<!** reklama>

O porozumienie jest trudno. Związki kwestionują otwartość firmy na rozmowy i negocjacje, zarząd firmy tłumaczy złą kondycję spółki zaniedbaniami poprzednich władz. Tymczasem w BFM końca dobiegł wyznaczony czas konsultacji ze związkami. Formalnie już dziś pierwsi pracownicy mogą otrzymać wypowiedzenia. - Nawet wtedy można dalej rozmawiać. Zrobimy wszystko, by złagodzić skutki działań zarządu, ale trudno powiedzieć, co będzie dalej - przyznaje Włodzimierz Brzeziński, przewodniczący zakładowej „Solidarności”.

Nie zostaną bez pomocy

Obecny na posiedzeniu WKDS Artur Janas, szef Wojewódzkiego Urzędu Pracy, zapowiedział, że urząd dostał dodatkowe fundusze na aktywizację zawodową bezrobotnych, z których skorzystać będą mogli zwalniani. Tomasz Zawiszewski, dyrektor PUP w Bydgoszczy, opracowuje już specjalny program osłonowy, skierowany do pracowników BFM. W razie konieczności podobny zostanie przygotowany, gdyby Zachem przeprowadził jednak zwolnienia grupowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski