Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca z Tuluzy nie żyje

Sabina Waszczuk
Prokurator Francois Molins podczas konferencji prasowej potwierdził, że Merah zginął od snajperskiego strzału. Podczas akcji rannych zostało trzech policjantów.

Prokurator Francois Molins podczas konferencji prasowej potwierdził, że Merah zginął od snajperskiego strzału. Podczas akcji rannych zostało trzech policjantów.

Pościg za Mohammedem Merahem trwał kilkadziesiąt godzin. Ten zdeklarowany zwolennik al-Kaidy był podejrzewany o zabicie czterech osób przed żydowską szkołą i trzech francuskich żołnierzy w dwóch osobnych atakach.

23-letni Mohammed Merah tłumaczył swoje czyny chęcią pomszczenia palestyńskich dzieci i protestu przeciwko francuskim interwencjom wojskowym.

Specjalna brygada antyterrorystyczna wtargnęła do jego mieszkania używając granatów ogłuszających. Po stwierdzeniu, że podejrzanego nigdzie nie widać, posuwała się powoli dalej spodziewając się pułapki. Napastnik tymczasem schował się w wannie, udając martwego i nagle, uzbrojony po zęby, zaczął strzelać. W wyniku wymiany ognia rannych zostało trzech policjantów, w tym jeden ciężko. Sam zabójca z Tuluzy miał, zdaniem ministra spraw wewnętrznych, wyskoczyć przez okno. Nie przesądzano, czy zginął od uderzenia o ziemię, czy ktoś oddał do niego strzał. Ostatecznie prokuratura przyznała, że zginął on nad ranem od strzału w głowę.

<!** reklama>Specjalna francuska jednostka o nazwie RAID, przeznaczona do takich akcji, zdecydowała się na wtargnięcie do mieszkania, ponieważ przez całą noc nie było z napastnikiem kontaktu. Próbowano co pewien czas sprowokować go wybuchami, ale nie było żadnych sygnałów jego aktywności. Minister spraw wewnętrznych utrzymuje, że celem policji było przede wszystkim wzięcie napastnika żywego. Władze nie chciały dopuścić do tego, aby okrzyknięto go męczennikiem, ani też sprowokować tym zachowaniem środowiska islamskie do rozruchów na tle wyznaniowym.

Zdaniem policji, Merah był uzbrojony po zęby. Miał przy sobie karabin kałasznikow, pistolet maszynowy Uzi, kilka pistoletów i granaty.

Mohammed Merah twierdził, że przeszedł szkolenie al-Kaidy w Pakistanie. Miał też przebywać w Afganistanie. Nie ma jednak potwierdzenia tych informacji.

Claude Gueant bronił służb wywiadowczych, oskarżanych o to, że nie przewidziały możliwości ataku. Jego zdaniem, Merah był typem samotnego wilka.

- Wyrażanie opinii... nie wystarczy, aby kogoś aresztować i postawić przed sądem - powiedział minister.

Tymczasem broniący wcześniej wielokrotnie Meraha w innych sprawach jego adwokat Christian Etelin twierdził, że ten już wtedy przejawiał skłonności do agresji. Jego klient w grudniu 2007 roku trafił do więzienia za kradzież z użyciem siły. Wyszedł we wrześniu 2009 roku. Według źródeł policyjnych, Merah popełnił łącznie, gdy był jeszcze niepełnoletni, 28 różnych przestępstw i wykroczeń. - To przez to jego religijne zaangażowanie - mówił. - Narastała w nim nienawiść do wartości wyznawanych przez francuskie społeczeństwo i pragnienie narzucenia mu tego, w co sam wierzył.

Przypomnijmy, że do pierwszego morderstwa popełnionego przez Meraha doszło 11 marca. Francuski żołnierz został zamordowany czekając na klienta zainteresowanego kupnem jego motoru.

Dwa dni później zginęło dwóch kolejnych żołnierzy, a jeden został ciężko ranny. Mężczyźni zostali zaatakowani, gdy stali przy bankomacie.

W tym tygodniu Mohammed Merah zaatakował szkołę żydowską w Tuluzie. Z jego rąk zginęli trójka dzieci i nauczyciel. (bbc.co.uk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!