Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za ile życie w dobrobycie?

Redakcja
Towarzystwo, opieka, lekarz na wyciągnięcie ręki? Za takie „prywatne” dobro się płaci
Towarzystwo, opieka, lekarz na wyciągnięcie ręki? Za takie „prywatne” dobro się płaci
Średnio trzy tysiące złotych miesięcznie trzeba liczyć za dach nad głową w placówce opiekującej się starszymi ludźmi. W pakiecie są luksusowe pokoje, lekarz, pielęgniarka...

Gdy pan Zbigniew, zięć schorowanej staruszki, zaczął poszukiwania godnego miejsca pobytu dla matki swojej żony, nadzieja opuściła go po pierwszym telefonie. - Niedługo sami będziemy z żoną wymagali opieki, tymczasem moja teściowa ostatnio podupadła na zdrowiu. Szukając pomocy, zainteresowałem się więc prywatną ofertą. Na wieść o tym, że pobyt w domu seniora kosztuje 3 tysiące miesięcznie, ręce mi opadły. Sami mamy niewiele, a i nasze dzieci ledwo wiążą koniec z końcem - opowiada swoją historię Czytelnik „Expressu”.
[break]

Twierdzi, że dzwonił do kilku prywatnych placówek. Poszliśmy jego śladem.
W Rynarzewie, w pensjonacie otoczonym bajecznym krajobrazem, za pokój dwuosobowy trzeba zapłacić bez mała 3 tys. zł (jednoosobówka kosztuje jeszcze raz tyle, są trzy takie pokoje, z tego dwa zajęte). Doba pobytu czasowego - 130 zł w pokoju dwuosobowym. - Możemy przyjąć 20 osób - mówi Anna Kulińska, właścicielka domu działającego od sierpnia, w którym mieszka obecnie 9 osób. - Przykro słyszeć już w pierwszej rozmowie telefonicznej, że kogoś nie stać na pobyt u nas, ale prawda jest taka, że tu włączają się do gry dzieci - zwraca uwagę na zwyczajną praktykę właścicielka.

W sześcioosobowym Domu Sue Ryder przy ul. Siewnej mieszka jeden podopieczny (koszt także ok. 3 tys. zł.). Kolejna przystań dla starszych osób (maksymalnie dla siedmiu) mieści się przy ul. Szpakowej. Jej właścicielka, Ilona Goldberg, wkrótce otwiera większy dom w Szynwałdzie. - Już 20 lat temu, pracując w państwowej placówce, marzyłam, żeby otworzyć prywatny dom opieki - mówi pani Ilona, pielęgniarka, pedagog i człowiek wielu innych zawodów. - Do tej pory miałam tylko jeden telefon od seniora osobiście zainteresowanego pobytem. W Polsce o losie starszej osoby w zasadzie decydują jego dzieci, mało kto z własnej woli decyduje się na taki scenariusz. Cena? Ustalam ją indywidualnie. Nie sprzedaję przecież jabłek czy mebli, mam za zadanie stworzyć ludziom dom. Nie chcę na pierwszym planie stawiać pieniędzy.

Za 99 zł na dobę inwestor domu seniora w Osielsku oferował, m.in. jacuzzi, saunę, basen, salę do bilarda, itp. Otwarcie szykował na lipiec, ale na razie je odwołał, choć nie wyklucza, że pomysł kiedyś zrealizuje. Zapowiadane na zeszły rok otwarcie bodajże pięciogwiazdkowego domu seniora w Kruszynie Krajeńskim (ponoć ceny miały być przyzwoite, do 3,5 tys. zł) też zostało wstrzymane. Właściciel postanowił rozbudować swój ośrodek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!