Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za ile perpetuum mobile?

Justyna Król
Dawniej niewyobrażalne było, aby „zamknąć” człowieka w pudełku zwanym telewizorem. Dziś ów wynalazek znajduje się w każdym domu i nie budzi sensacji.

Dawniej niewyobrażalne było, aby „zamknąć” człowieka w pudełku zwanym telewizorem. Dziś ów wynalazek znajduje się w każdym domu i nie budzi sensacji.

<!** Image 2 align=right alt="Image 83831" sub="Toruński fizyk, Tomasz Wiśniewski (z prawej) otrzymał nagrodę za swój wynalazek - sondę ułatwiającą niewidomym poruszanie się. Wraz z kolegą, Mirosławem Boniewiczem (z lewej), przymierzają się do realizacji kolejnego pomysłu / Fot. Jacek Smarz">Potrzeba jest matką wynalazku, a jej dzieci nie sposób zliczyć. Człowiek od zarania dziejów podąża za swoimi potrzebami, starając się je zaspokoić. Zaczynając od tych podstawowych, które wymusza na nas fizjologia, kończąc na fanaberiach, podyktowanych wyobraźnią.

Rower już miał jeździć

Wraz z postępem cywilizacji zwiększa się liczba wynalazków, bez których trudno wyobrazić sobie życie. Jednym z podstawowych jest codziennie używany przez miliony ludzi sedes. Zanim go wymyślono, królowa angielska Elżbieta I narzekała na nieprzyjemny zapach z nieopróżnionych nocników. W XVI wieku, z powodu braku kanalizacji, rozwiązanie tego problemu wydawało się nierealne. Dziś np. w Japonii na porządku dziennym jest montowanie w toaletach grających, podgrzewanych, a nawet podświetlanych klap.

Postęp pozwala nam na życie coraz wygodniejsze, ale też zdrowsze. Już w XIII wieku pojawiła się pierwsza myśl o polepszeniu widzenia za pomocą pary wypukłych soczewek. Tak powstały okulary. Komunikację ułatwił człowiekowi choćby, wynaleziony w XIX wieku, rower. Zilustrowany przez Leonarda da Vinci pomysł napędu łańcuchowego sprawdził się. Jednak naukowcy nadal myślą nad ciekawszymi rozwiązaniami.

<!** reklama>- Stworzyliśmy mechanizm napędowy do roweru, umożliwiający jazdę przy minimalnym użyciu siły. Składa się on z dwóch połączonych ze sobą podłużnych pedałów, pracujących na kole zębatym. Pomysł opatentowaliśmy i sprzedaliśmy Bydgoskim Zakładom Rowerowym. Były już plany produkcji, ale, niestety, „Romet” upadł - opowiada Eugeniusz Waliszko, bydgoski wynalazca z czterdziestoletnim stażem rzecznika patentowego. Współtwórcami wynalazku są Tomasz Sauter i Czesław Wacławski.

A jak wygląda proces powstawania wynalazku?

Eureka w szpitalu

- Wszystko zaczyna się od stworzenia sobie zadania i sprawdzenia, czy ktoś wcześniej nie wpadł na podobny pomysł. Jeśli tak się stało, wynalazca próbuje udoskonalić istniejące rozwiązanie. Później robione są modele wynalazku w celu sprawdzenia, jak działa w praktyce - mówi bydgoszczanin, mający na swym koncie 64 wynalazki. - Czasem pomysł pojawia się nieoczekiwanie. Kiedyś leżałem w szpitalu i zauważyłem, że jest problem z dostarczaniem pacjentom butli z tlenem. Zacząłem się zastanawiać, jak można byłoby to zmienić. Z czasem, wspólnie z kolegą, udało mi się znaleźć rozwiązanie tego problemu.

Tak powstało urządzenie do zwiększania ilości tlenu w powietrzu aż o 30 procent, przetestowane przez bydgoski sanepid. Może się sprawdzić nie tylko w szpitalach, u chorych mających problemy z oddychaniem, ale też w innych, licznie odwiedzanych miejscach, np. w teatrze czy filharmonii.

- Nasz wynalazek może się przysłużyć także środowisku. Można go bowiem wykorzystać do ekologicznego spalania. Nasz patent jest już wdrażany w jednej z firm wytwarzających kotły. Na takie - ekologiczne - rozwiązania jest teraz największe zapotrzebowanie - mówi Krzysztof Wernerowski, współtwórca urządzenia.

Ten wynalazca ma na koncie około 50 patentów. Jednym z zagadnień przez niego badanych jest wibroakustyka, a celem - obniżanie hałasu w otoczeniu poprzez wyciszanie urządzeń za pomocą obniżania drgań mechanicznych. Niwelowaniem hałasu para się także Eugeniusz Waliszko, twórca wykorzystywanych w regionie ekranów dźwiękochłonnych.

- Okazało się, że można zmniejszyć hałas w obiektach przemysłowych ze 120 decybeli do 85, a więc do granic normy - zdradza.

Najwięcej nowinek pojawia się w dziedzinie mechaniki i elektroniki, sporo w budownictwie. Niestety, wynalazczość w naszym kraju w ostatniej dekadzie spadła trzykrotnie. W 1999 roku Polska uzyskała 3242 patenty, a w 2005 roku tylko 1054. Stany Zjednoczone w 2005 roku miały najwięcej - ponad 143 tysiące patentów, a Japonia, która jest na drugim miejscu - ponad 122 tysiące.

- Wynika to z braku odpowiednich bodźców materialnych - mówi Eugeniusz Waliszko.

Nie wszyscy wynalazcy są traktowani poważnie. Aby zrealizować swoją koncepcję, szubinianin Józef Dubiel potrzebuje pomocy inżyniera energetyka. Twierdzi, że wymyślił ...perpetuum mobile. Wynalazku nie chce patentować, uważając to za zbyt długi i kosztowny proces. Szuka jednak kogoś, kto pomoże mu zrealizować pomysł.

Sny wynalazcy

- Pisałem do polityków. Urządzenie, które wymyśliłem, pozwoliłoby na produkowanie energii na wielką skalę. To szansa na rozwój dla kraju i uniezależnienie się od Rosji. Niestety, z racji mojego wieku nikt mi nie wierzy. Myślą, że postradałem zmysły, a ja pracowałem nad tym latami. Wykonałem ponad 500 rysunków i wiem, że to by się sprawdziło - opowiada 92-latek. - Po sprzedaży urządzenia, chciałbym kupić 100 hektarów łąk i stworzyć samowystarczalny ośrodek dla dzieci niechcianych i sierot. To moje marzenie, ale na razie nie mogę znaleźć nawet kogoś, kto pomógłby mi wykonać model wynalazku, pospawać elementy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!