Autorem pomysłu, reżyserem i scenarzystą projektu jest bydgoszczanin, Jakub Jaworski. Na planie pojawią się aktorzy z Bydgoszczy, Warszawy oraz Trójmiasta.
<!** Image 2 align=left alt="Image 2167" >„300 minut” to serial sensacyjny, realizowany na podstawie amerykańskiego obrazu pt. „24 godziny” z Kieferem Sutherlandem w roli głównej. Składa się z pięciu odcinków oraz pilota.
Hotelowy niewypał
Bohaterem filmu jest Michał Adamczak, agent Biura do Walki z Terroryzmem, który musi przesłuchać Adama Zielenieckiego - współpracownika terrorysty Damiana Ferrera. W tym samym czasie Ferrer opanowuje miejscowy hotel. Grozi, że uwolni do atmosfery groźną substancję, jeśli jego brat - Dawid Palmowski - nie zostanie wypuszczony na wolność. Jedną z zakładniczek jest Marta Sawicka - była żona Michała... Co będzie dalej? Tego dowiemy się prawdopodobnie po wakacjach. Autor planuje premierę na jesień i wiele wskazuje na to, że rozmowy prowadzić będzie z kinem „Adria”. Przygotowania do zdjęć już się zakończyły, ale kłopoty mnożą się na każdym kroku.
Zaczęło się od „niewypału” z hotelem. Początkowo przyjezdni aktorzy mieli nocować w City Hotel. Ostatecznie umowę podpisano ze schroniskiem młodzieżowym. Gdy już prawie wszystko grało, okazało się, że firma nie dostarczyła odpowiednich kamer. - Umowa dotyczyła konkretnych urządzeń - mówi Jakub Jaworski. - Okazało się, że dostaliśmy zupełnie inne. Zrobił się straszny zamęt. Bałem się, że zostaniemy bez sprzętu.
Terroryści w „Expressie”
Zainteresowani filmem starają się pomagać młodemu bydgoszczaninowi jak mogą. Jeszcze wczoraj wieczorem trwały gorączkowe poszukiwania kamerzystów, operatorów w mieście i w łódzkiej „filmówce”. Udało się. Można było wreszcie rozpocząć akcję. Zdjęcia rozpoczęły się o godz. 18.00 w siedzibie Radia Gra przy ulicy Dworcowej w Bydgoszczy. Ekipa realizatorska liczy 9 osób. Na planie spotkaliśmy głównego bohatera - agenta Michała Adamczyka (w tej roli Sebastian Cybulski) i jego filmowego partnera Piotra (Wiesław Kowalski). Michał właśnie przyjechał z domu, w którym zostawił płaczącą żonę. Jest już późny wieczór. Znajdujemy się na terenie Biura do Walki z Terroryzmem. Piotr (Wiesław Kowalski) kłóci się z Michałem. Chodzi o niedopełnienie formalności podczas przesłuchania świadka. Jak długo potrwają zdjęcia do tych scen? - Może nawet całą noc. Będziemy ćwiczyć tak długo, aż będzie dobrze. W piątek chciałbym zaplanować sceny szpitalne i laboratoryjne. Udamy się do szpitala im. Jurasza. Tam na pierwszym piętrze powstanie czeskie laboratorium.
Już wkrótce plan filmowy przeniesie się do „Expressu Bydgoskiego”. W naszej redakcji także urzędować mają terroryści, którzy zastanawiać się będą, jak pomóc uwięzionym w banku zakładnikom.