Bydgoska policja, wspólnie z Centrum Zarządzania Kryzysowego, przygotowuje program „Zapobiegać - przetrwać”, mający uchronić bydgoskich uczniów przed wszechobecną przemocą.
<!** Image 2 align=right alt="Image 124464" sub="W SP nr 46 drzwi są zatrzaskowe. Klucz ma dyrektorka, Lukrecja Trzemżalska Fot. radosław Sałaciński">A ta ma dziś wiele twarzy - pobicia uczniów przez uczniów, nauczycieli przez podopiecznych, którzy wzorce czerpią z kipiącego przemocą Internetu, gdzie można znaleźć wszystko - od prób samobójczych, przez obrazy znęcania się nad swoimi ofiarami, po zamachy terrorystyczne w miejscach publicznych. Bydgoscy specjaliści postanowili nie czekać, aż dojdzie u nas do zdarzeń, jakie miały miejsce chociażby w Winnenden w marcu tego roku, gdzie 17-latek wtargnął do szkoły i zabił 15 osób. - Terroryści najczęściej uderzają w miejsca, gdzie jest duże skupisko ludzi. Za cel obierają sobie szkoły, dworce czy centra handlowe. Docelowo wszystkie te miejsca chcemy otoczyć programem. Zaczynamy od szkół - mówią koordynatorzy projektu, Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora ratuszowego wydziału zarządzania kryzysowego, i kom. Sławomir Szymański, naczelnik sekcji prewencji Komendy Miejskiej Policji.
<!** reklama>Program „Zapobiegać - przetrwać” składa się z 3 bloków. Pierwszy to „zapobiec - uprzedzić”, mający charakter organizacyjny i toczący się wewnątrz placówki, drugi to „wyposażyć - przećwiczyć”, obejmujący zadania o charakterze organizacyjnym i technicznym. - Tu celem jest wyposażenie techniczne zarówno samej szkoły, jak i jej otoczenia. Placówki są wyposażone w monitoring, trwają prace, by podgląd miały służby. Te docelowo będą miały w komputerach również plany wszystkich placówek, jak i ich fotografie - mówią koordynatorzy. Jako przykłady dobrych zabezpieczeń podają karty chipowe wprowadzone już w kilku obiektach, radiowęzeł, który w razie potrzeby może być bezcennym przekaźnikiem informacji czy zatrzaskowe drzwi do klas. Jedyną w Bydgoszczy szkołą, która ma tego typu zabezpieczenie, jest SP nr 46. - Te drzwi można otworzyć tylko od wewnątrz, nikt niepowołany do sali w trakcie lekcji nie wejdzie. Z zewnątrz może otworzyć je jedynie klucz matka, pasujący do wszystkich tego typu zamków w szkole - wyjaśnia dyrektorka placówki, Lukrecja Trzemżalska.
Niezbędne są też ćwiczenia ewakuacji. W razie niebezpieczeństwa, całą akcję ma prowadzić szkolny koordynator bezpieczeństwa. - Te osoby, odpowiednio przeszkolone i wyposażone, muszą wiedzieć, że np. z terrorystą nie należy dyskutować, nie cwaniakować, tylko wykonywać jego polecenia - mówi komisarz Szymański.