Prawie 1400 turystów zagranicznych zwiedziło Bydgoszcz tego lata. Szczególnym zainteresowaniem przybyszów cieszyła się Wyspa Młyńska, tramwaj wodny i rowerowe wycieczki po Myślęcinku.
<!** Image 2 align=none alt="Image 221181" sub="Ster na Bydgoszcz">Osoba młoda, z wyższym wykształceniem, która przyjeżdża do Bydgoszczy indywidualnie lub z najbliższą rodziną - tak wygląda statystyczny turysta, który odwiedza nasze miasto. Z zagranicznych przybyszy najczęściej przyjeżdżają nas Niemcy i Ukraińcy. Zakątki naszego miasta zwiedzają również Anglicy, Szkoci i Rosjanie. Z bardziej egzotycznych krajów można wymienić Izrael i Turcję.
Czy można polować na żubry?
- Nasi turyści zachwyceni są przede wszystkim Brdą. Odwiedzają Wyspę Młyńską, pływają tramwajem wodnym i zwiedzają Exploseum - mówi Leszek Woźniak, dyrektor Bydgoskiego Centrum Informacji. Latem odwiedza nas sporo Niemców, są to z reguły osoby w średnim wieku i starsze. - Tłumaczymy dla tych turystów nazwy ulic, poszukujemy z nimi domów ich przodków, a także miejsc pochówku ich bliskich - powiedział „Expressowi” Marcin Obremski z Bydgoskiego Biura Informacji. Młodsi szukają tu głównie miejsc rozrywki. Okazało się, że dobrym pomysłem było uruchomienie wypożyczalni rowerów. Turyści na rowerach zwiedzają nie tylko nasze miasto, ale organizują sobie także wycieczki do Myślęcinka czy nawet Ostromecka. Pracownicy Biura Informacji mówią, że turyści czasem mają dość ciekawe informacje na temat naszego miasta. - Jeden z przybyszów z Wielkiej Brytanii pytał, gdzie można upolować w Bydgoszczy żubry, myślał, że urządzi sobie u nas safari - śmieje się Marcin Obremski. - Turyści z Izraela natomiast mieli pecha - uciekając przed wysokimi temperaturami w swoim kraju, trafili na 35-stopniowe upały, które nawiedziły Bydgoszcz tego lata.
<!** reklama>
Jak mówi Leszek Woźniak, dyrektor Bydgoskiego Centrum Informacji - wzrost liczby turystów w mieście to efekt wielu działań promocyjnych. - Promujemy się na targach, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Pokazaliśmy się w czerwcu mieszkańcom Gdańska, podczas akcji „Bydgoszcz zaprasza” na Długim Targu. Wielu turystów zagranicznych podkreśla, że usłyszeli o naszym mieście od znajomych czy rodziny przy okazji ubiegłorocznego Euro.
Tylko szaletów wciąż brak
Wśród mankamentów naszego miasta turyści najczęściej wytykali nam przede wszystkim małą liczbę publicznych toalet. Odstraszać w Bydgoszczy mogą też korki oraz zbyt mała liczba parkingów, jak i brak odpowiednich oznakowań ulic i obiektów - wynika z przeprowadzonego w Bydgoskim Centrum Informacji badania ankietowego turystów.
Warto wiedzieć
Tylu turystów odwiedziło Bydgoszcz
Od stycznia do września tego roku odwiedziło nas 12 tysięcy 583 turystów krajowych i 2254 zagranicznych
Największe oblężenie przeżywaliśmy w lipcu, wtedy przyjechało do Bydgoszczy prawie 600 osób z zagranicy i ponad 3 tysiące z kraju.
W całym 2012 roku mieliśmy 11 tysięcy 311 turystów z kraju i 3 tysiące 230 osób z zagranicy.
