Konferencja pod hasłem „Z miłości do Bydgoszczy” odbyła się przy ul. Kaliskiego w Fordonie na terenie Politechniki Bydgoskiej.
- Utworzenie Politechnika Bydgoska, a następnie uruchomienie medycyny na tej uczelni (od roku akademickiego 2024/25) to kwestie nad którymi intensywnie pracowałem będąc członkiem polskiego rządu – chwalił się kandydat. - Byłem odpowiedzialny za proces legislacyjny w tych dwóch przedsięwzięciach, odbyłem dziesiątki roboczych spotkań m.in. z premierem, ministrami i rektorem. Cieszę się, że miałem swój wkład w rozwój fordońskiego kampusu o nowy budynek dydaktyczny i Akademickie Centrum Sportu.
Łukasz Schreiber wymieniał też inne rzeczy, których dokonał dla grodu nad Brdą w ciągu minionych 8 lat rządów PiS i 5 lat jego służby w charakterze ministra polskiego rządu:
- Miliard na inwestycje w bydgoskich szpitalach (Jurasza, Biziela, Centrum Onkologii).
- droga S5 - 1 mld zł na nowe umowy na dokończenie budowy.
- droga S10 - wywalczenie środków budżetowych 1,4 mld zł i zakończone przetargi.
- budowa nowego kampusu Akademii Muzycznej (400 mln zł).
- budowa nowego Archiwum Państwowego (100 mln zł).
- nowa hala dla lekkoatletów Zawiszy (35 mln zł) i 9 hal sportowych przy szkołach (11 mln zł)
- 140 mln zł z Funduszu Polski Ład (Plac Kościeleckich, nabrzeże Brdy, zajezdnia tramwajowa, rewitalizacja bulwarów, kąpielisko w Parku Centralnym, Park Witosa).
- Bydgoski ZIT w miejsce narzuconego nam bydgosko-toruńskiego.
- W całej mojej służbie publicznej - czy byłem radnym miejskim, czy posłem na Sejm RP, czy ministrem - interes Bydgoszczy był zawsze na pierwszym miejscu! O moim mieście jestem gotów rozmawiać z każdym niezależnie od barw politycznych. Z miłości do Bydgoszczy! - zakończył Schreiber.
Łukasz Schreiber to jak na razie jedyny oficjalnie zgłoszony kandydat na prezydenta grodu nad Brdą.
- Ponad 50 procent mieszkańców Bydgoszczy, nawet w sondażu zleconym przez bydgoski ratusz - mówi, że chcemy zmiany - zaznaczył kandydat BP na starcie kampanii wyborczej. - Bydgoszczanie patrzą i obserwują, co się dzieje, i trudno pod wieloma względami być zachwyconym. Bydgoszcz stoi w rozwoju i stoi w korkach. Bydgoska komunikacja to raczej powód do kpin niż do jakiegokolwiek triumfu. Bydgoskie inwestycje to przykład tego jak nie budować i jak nie planować To wszystko, ale też i wiele więcej, składa się na to, że zdecydowałem się ubiegać o urząd prezydenta miasta Bydgoszczy.
