https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wzrasta liczba zachorowań na krztusiec. Lekarze radzą, aby szczepić dzieci

red
nadesłane
Dr nauk med. Radosława Staszak-Kowalska ordynator Oddziału Pediatrii Pneumonologii i Alergologii z Pododdziałem Niemowlęcym Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy:

O ile w przypadku błonicy i tężca nie obserwujemy zwiększonej liczby zachorowań, to w przypadku krztuśca, niestety, już tak. Szczepienia przeciwko tym groźnym chorobom zakaźnym są bardzo ważne, bo zwiększają odporność pacjenta. A w przypadku zachorowania sprawiają, że choroba ma łagodniejszy przebieg.

Ważne, aby szczepionki były podawane w terminie. W przypadku krztuśca dzieci powinny być szczepione po raz pierwszy już w szóstym tygodniu życia. Potem w odstępie 6 tygodni jeszcze dwukrotnie.

PRZECZYTAJ:Ministerstwo uspokaja: Spokojnie, to tylko chwilowe braki

Dawkę przypominająca należy podać dzieciom, które wkraczają w szósty rok życia. Można to uczynić w ciągu 12 miesięcy, ale im szybciej szczepionka zostanie podana, tym lepiej. Na wzrost zachorowań wpływ może mieć chwilowy problem z dostępem do szczepionek, ale osobiście przyczyny większej liczby zachorowań szukałabym gdzie indziej.

Błonica, tężec, a w szczególności krztusiec to choroby trochę zapomniane. Choć te szczepienia są na liście obowiązkowych, to niestety, ostatnio zapanowała moda na nieszczepienie dzieci.

Niektórzy rodzice wręcz obawiają się wystąpienia odczynów poszczepiennych i dzieci nie szczepią. A to błąd. Podanie szczepionki zmniejsza bowiem ryzyko zachorowania. Krztusiec to bardzo ciężka choroba zakaźna.

W łagodnej postaci może być leczony w warunkach domowych, ale jeśli pacjent ma wysoką gorączkę, jest apatyczny, osłabiony, a do tego dochodzi napadowy duszący kaszel, to bezwzględnie powinien być hospitalizowany. Krztusiec może bowiem prowadzić do powikłań - na przykład zapalenia płuc.

Dlatego zdecydowanie radziłabym szczepić dzieci. Choć w przypadku błonicy zachorowań nie było od wielu lat, to mimo wszystko nie należy tej choroby lekceważyć i unikać obowiązku szczepień.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
MAGDA
Ja zaszczepiłam i nic mam to nie dało. Dziecko zaraziło się krztuścem. Było bardzo ciężko. Trzy tygodnie nam się dusiło, do 2 w nocy spałyśmy na dworze. A lekarze? Nie widzieli problemu- przepisali Dexapiko. Bydło nie ludzie. Banda debili!!!
M
Mama
Droga Mamo. Moje dziecko miało wszystkie obowiązkowe szczepienia i w wieku 5 lat zachorowało na krztuśca z bardzo ciężkimi objawami. Więc gdzie ta skuteczność szczepionek...? Nie wiem czy to ma sens.
S
SuperMama
Moda na nieszczepienie dzieci nie robi nikomu dobrze! Takim „troskliwym” rodzicom polecam zapoznanie się z tematem przed podjęciem szkodliwej dla pociechy decyzji… Zwłaszcza polecam kampanię „Zaszczep się wiedzą”, która obala wiele z krążących mitów…
A
Ankaa
to tylko ukazuje w jakim stanie jest Zielona Wyspa po 8 latach rządów PO-wskich speców, zapomniałeś o gruźlicy i dziurawym prawie gdzie gruźlika nie była w stanie policja dowieźć do szpitala siłą i chodził i zarażał w Polsce pod marketem
r
ruJ
Pani doktor prosze podac mi sklad chemiczny tej szczepionki.
Dobre pytanie poprzednika - "czy zaszczepila pani swoje dziecko"?
K
Kruk
Wraca to, co PRL skutecznie zwalczyła, czyli wszy, koklusz, bieda, analfabetyzm,
dewotyzm it.p. plagi.
j
ja
Ciekawe czy ta pani zaszczepiła również swoje dzieci skoro tak radzi
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski